Sobota z TAURON 1. Ligą: KGHM SPS Głogów - BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 0:3
KGHM SPS Głogów przegrał z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 0:3 (17:25, 20:25, 23:25) w meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To nie było złe spotkanie w wykonaniu głogowian, ale w kluczowych momentach to bydgoszczanie potrafili zachować chłodną głowę. MVP został wybrany Pawel Cieślik, środkowy drużyny gości.
W sobotnie popołudnie głogowianom przyszło powalczyć o ligowe punkty z mocnym przeciwnikiem. Do Głogowa przyjechał BKS VISŁA PROLINE. Gospodarze do tej pory wygrali tylko jedno spotkanie. Natomiast w dużo lepszej sytuacji są bydgoszczanie. W miniony piątek, po okresie przestoju podopiecznym Michala Masnego udało się zapisać na swoim koncie wygraną za trzy punkty. Ich rywalem była Bogdanka Arka Chełm. Najlepiej punktującym zawodnikiem w bydgoskich szeregach był Tomasz Polczyk, który zdobył dla gospodarzy siedemanaście oczek. Cała ekipa natomiast dobrze spisała się w bloku - osiemnaście punktów.
Aktualnie bowiem głogowianie znajdują się na ostatniej 16. pozycji w klasyfikacji ogólnej z zaledwie trzema punktami (po wygranej 3:2 z PSG KPS Siedlce oraz zdobywając 1 punkt w przegranym 2:3 meczu z BBTS Bielsko-Białą). BKS VISŁA PROLINE my natomiast zajmuje 8. miejsce z kompletem 16 punktów.
Pierwszą partię od błędy w ataku rozpoczął Łukasz Szarek 0:1. Do stanu 6:6 obie drużyny grały równo. Dopiero kiedy w polu serwisowy pojawił się Paweł Cieślik, zespół gości wyszedł na prowadzenie 9:6. Głogowianie starali się dotrzymać kroku rywalom, ale od połowy tej premierowej odsłony zaczęli popełniać proste błędy 9:16. Pojedyncze udane ataki Pawła Gryca nie wystraczyły, aby wyrównać wynik. BKS VISŁA PROLINE pewnie wygrała tego seta do 17. Zakończył go punktowym blokiem Cieślik, który zatrzymał atak Kornela Kowalewskiego.
Podopieczni Dominika Walenciej lepiej zaczęli drugiego seta. Udało się im odskoczyć już na początku na dwa oczka 5:3. Dobrze atakował Filip Balasz. Bydgoszczanie szybko odrobili straty 8:8. Do połowy tego seta gra po obu stronach siatki była równa 15:15. Następnie gospodarze zaczęli mieć problemy w przyjęciu serwisów Wojciecha Kaźmierczaka 20:17. Do tego doszły proste błędy. Podopieczi Michala Masnego utrzymali odpowiednią koncentrację i tego seta również rozstrzygnęli na swoją stronę 25:20. Tę partię zakończył błąd w polu serwisowym Kacpra Wnuka.
Trzeci set był najbardziej wyrównany. W początkowej fazie problemy z przyjęciem zagrywek Cieślika mieli siatkarze KGHM SPS 9:7. Warto jednak podkreślić, że gospodarze nie mieli zamiaru składać broni. Zdołali doprowadzić do remisu 13:13. Dobrze spisywała się Bartłomiej Skorek. Od połowy tej partii do końca toczyła się równa gra po obu stronach siatki. W decydujących akcjach chłodną głowę zachowali siatkarze z Bydgoszczy. Mecz skutecznym blokiem zakończył Damian Czetowicz, który zatrzymał atak Kacpra Bobrowskiego 25:23.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103218.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103218.html#stats
Powrót do listy