Sobota z TAURON 1. Ligą: KPS Siedlce - MCKiS Jaworzno 3:2
KPS Siedlce pokonał MCKiS Jaworzno 3:2 (25:11, 20:25, 25:15, 23:25, 15:13) w meczu 29. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Szymon Bereza. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną siedlczan, ale wtedy zwyciężyli 3:0.
W sobotę KPS czekało bardzo ważne spotkanie przeciwko MCKiS Jaworzno. Siedlczanie, którzy przegrali cztery ostatnie pojedynki z rzędu spadli na 7. pozycję w klasyfikacji. Chcąc zapewnić sobie lepszą pozycję wyjściową przed fazą play off, nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów w dwóch ostatnich meczach rundy zasadniczej. W dużo gorszej sytuacji są jaworznianie, którzy zajmują ostatnie miejsce w klasyfikacji i już nie mają żadnych szans na bezpieczną lokatę w tabeli. Po zakończeniu rundy zasadniczej spadną do 2. Ligi. Jednak nie oznacza, że oddadzą ostatnie mecz bez walki. W ostatnich spotkaniach podopieczni Dariusza Parkitego prezentują naprawdę dobry poziom sportowy.
- Ciągle wierzę w mój zespół. Chcielibyśmy sprawić niespodziankę, żeby fajnie podsumować ten sezon. Jesteśmy w dołku, ale wyjdziemy z niego i wrócimy do naszej dobrej gry. Mecz z MCKiS-em będzie trudny, ale wierzę w to, że wynik będzie zupełnie inny. Liczę, że wygramy i będziemy zbierali punkty na finiszu fazy play off - powiedział Mateusz Grabda, trener KPS-u.
Pierwsza partia spotkania lepiej zaczęła się dla gospodarzy. Od początku ręki w polu serwisowym nie zwalniał Patryk Szymański 6:2. Do tego w kontrataku nie do zatrzymania był Janusz Górski. Siedlczanie w dalszej części kontrolowali sytuację na parkiecie 11:6, wystrzegając się przy tym prostych błędów. Jaworznianie starali się dotrzymać kroku rywalom, ale pojedyncze udane zagrania Jakuba Grzegolca, czy Jana Siemiątkowskiego nie wystarczyły, aby odrobić straty 9:18. KPS bardzo pewnie zwyciężył w premierowej odsłonie sobotniego starcia 25:11. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Grzegolec.
Jeśli ktoś sądził, że MCKiS Jaworzno odda ten mecz bez walki - ten był w błędzie. Początek seta numer dwa był równy 6:6. Przy serwisie Radosława Nowaka, KPS wyszedł na prowadzenie 8:6. Jednak chwilę później coraz skuteczniejszy w ataku był Wojciech Szwed oraz Paweł Żeliński 10:10. Do stanu 17:17 zespoły grały równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować podopieczni Dariusza Parkitnego. W ataku nie mylił się Żeliński 21:19. Jaworznianie do końca utrzymali koncentrację, zwyciężając pewnie 25:20. W ostatniej akcji tej partii Mateusz Pietras szczelnym blokiem zatrzymał atak Nowaka.
Podopieczni Mateusza Grabdy szybko wyciągnęli wnioski z porażki i objęli prowadzenie 3:1. W polu serwisowym dobrze spisywał się Górski 7:4. W połowie tej części meczu jaworznianie mieli spore problemy, żeby zatrzymać Mateusza Kańczoka 11:16. KPS Siedlce do końca kontrolował już sytuację na parkiecie zwyciężając pewnie 25:15. W ostatniej akcji Górski blokiem zatrzymał atak Siemiątkowskiego.
Drużyna z Jaworzna nie miała zamiaru składać broni w tym sobotnim meczu. Od początku w tej partii ręki na zagrywce nie zwalniał Szwed 4:2. Co prawda, siedlczanie starali się dotrzymać kroku przeciwnikom, ale cały czas na prowadzeniu byli goście 10:6. Nie do zatrzymania był Szwed 13:9. Ważne oczka dla swojego zespołu zdobywał również Grzegolec 16:10. Przyjezdni utrzymali odpowiednią koncentację do końca tego seta, zwyciężając 25:23. Ostatni punkt zdobył Pietras.
Tie-break wyłonił zwycięzcę meczu 29. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Pierwszym punkt w tym secie zdobył Szwed 1:0. Przy serwisie Szymańskiego, KPS objął prowadzenie 3:1. Do zamiany stron siedlczanie gospodarze utrzymali dwupunktową przewagę 8:6. Po krótkiej przerwie toczyła się dość równa gra. W najważniejszych momentach więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Siedlec. Wygraną w tym spotkaniu udanym kontratakiem ze środka przypieczętował Szymański 15:13.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100979.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100979.html#stats