Sobota z TAURON 1. Ligą: KPS Siedlce - MKS Będzin 3:0
KPS Siedlce pokonał MKS Będzin 3:0 (25:19, 26:24, 25:19) w meczu 21. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Adam Lorenc. To udany rewanż siedlczan bowiem pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną będzinian 3:1.
Siedlczanie we własnej hali podjęli w sobotnie popołudnie wicelidera klasyfikacji, czyli zespół MKS-u Będzin. W roli faworyta stawiani byli będzinianie, ale gospodarze nie mieli zamiaru oddać spotkania bez walki. - Trenowaliśmy bardzo dużo i ciężko, ale uważam, że jest to potrzebne. Mamy młody zespół, bardzo perspektywiczny. Duża praca na treningach oddaje potem warunki meczowe - powiedział Mateusz Grabda, trener KPS-u.
Z kolei Bartłomiej Soroka, drugi szkoleniowiec zespołu gości dodał - Myślę, że nasza drużyna przez kilka miesięcy grania jest inna, trochę bardziej dojrzała. To widać na boisku.
Pierwszą partię spotkania od błędu w ataku zaczął Mateusz Kańczok 0:1. Chwilę później serią dobrych serwisów popisał się Mariusz Magnuszewski 4:1. Będzinianie nie mieli zamiaru składać broni. Dzięki serwisom Jakuba Rohnki doprowadzili do remisu 7:7, a nawet wyszli na prowadzenie 10:7. Za dobrą grę należało pochwalić Łukasza Swodczyka. Gospodarze walczyli. Pewnie punktował Filip Frankowski oraz Adam Lorenc 10:10. W połowie tej partii KPS przejął inicjatywę 15:12. Grą dobrze kierował Magnuszewski. Z kolei goście nie wystrzegali się prostych błędów 17:21. Siedlczanie do końca zachowali opanowanie i pewnie wygrali do 19. W ostatniej akcji Radosław Nowak zatrzymał blokiem atak Kańczoka.
Set numer dwa do stanu 13:13 rozgrywany był punkt za punkt. Żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. W połowie partii podopieczni Wojciecha Serafina, dzięki serwisom Svetoslava Stankova wyszli na prowadzenie 15:13. Drużyna z Siedlec nie złożyła broni. Najpierw wyrównała wynik 16:16, a nawet w końcówce zbudowała niewielką przewagę 18:16. W końcówce nie brakowało emocji, bowiem będzinianie doprowadzili do gry na przewagi 24:24. Jednak więcej spokoju zachowali siedlczanie, którzy ostatnie akcje rozegrali na swoją stronę 26:24.
Podopieczni Mateusza Grabdy podbudowani dwoma wygranymi setami, kolejnego zaczęli naprawdę dobrze. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Magnuszewski 4:1. W ataku punktował Frankowski, którego rywale mieli naprawdę trudności, aby zatrzymać 8:5. MKS robił, co w jego mocy, aby dotrzymać kroku rywalom, ale zmniejszył dystans tylko do dwóch oczek 12:14. W połowie tej partii KPS powiększył swoją przewagę. Liderem zespołu był Lorenc 17:13. Do końca już gospodarze kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając dość pewnie 25:19. Spotkanie zakończył błąd na zagrywce Stankova.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101872.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101872.html#stats