Sobota z TAURON 1. Ligą: KRISPOL Września - AZS AGH Kraków 3:1
KRISPOL Września pokonała AZS AGH Kraków 3:1 (20:25, 25:17, 25:23, 25:19) w meczu 28. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Łukasz Kalinowski. To udany rewanż wrześnian, bowiem pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną Akademików 3:0. Wrześnianie dzięki tej wygranej w dalszym ciągu zachowali szanse na zapewnienie sobie bezpiecznej lokaty na koniec sezonu 2020/21.
Do bardzo ważnego spotkania w meczu 28. kolejki doszło pomiędzy KRISPOL-em Września i AZS AGH Kraków. Wrześnianie przed pierwszym gwizdkiem zajmowali 13. pozycję i cały czas walczą o utrzymanie w 1. Lidze. W dużo lepszej sytuacji są Akademicy, którzy plasowali się na 9. lokacie. Jednak cały czas musimy pamiętać, że różnice punktowe są niewielkie i możliwe są różne scenariusze. Zarówno jeden zespół, jak i drugi ma szanse na utrzymanie, jak również spadek.
- AGH Kraków to drużyna, która plasuje się kilka oczek nad nami. Teraz będziemy grać we własnej hali i to jest dodatkowy atut. Ważna będzie nasza gra, naskoczenie na rywala od pierwszych piłek i narzucenie naszego rytmu gry. Sezon jeszcze się nie skończył. Będziemy walczyć do końca i do ostatniej piłki, ponieważ wiemy na co nas stać. A teraz jest odpowiedni moment na to, aby udowodnić innym, a przede wszystkim sobie, że potrafimy grać w siatkówkę. Nadzieja umiera ostatnia, a pomimo tego mamy jej jeszcze pod dostatkiem - powiedział Bartosz Dzierżyński, libero KRISPOL-u.
Z kolei Mateusz Jóźwik, atakujący krakowskiej drużyny dodał - Z tego co pamiętam mecze pomiędzy AZS AGH Kraków, a KRISPOL-em Września zawsze cieszyły się ogromem emocji i tak też zapewne będzie teraz. KRISPOL w tym roku może przechodzi małe zawirowania, ale braku zaangażowania i walki nie można im odmówić. Spodziewamy się tego, co zawsze przed meczem - mocnych i długich wymian, dobrego widowiska oraz walki do samego końca. Nikogo przed tym meczem nie trzeba dodatkowo motywować. Oba zespoły wciąż grają o utrzymanie, więc niech ten mecz wygra lepszy.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku ze środka rozpoczął Jakub Macyra 1:0. Chwilę później pierwszy punktowy atak na swoim koncie zapisał Jóźwik 2:0. Wrześnianie z kolei na początku tego spotkania nie wystrzegali się prostych błędów w ataku 1:4. Dopiero przy serii zagrywek Marcina Iglewskiego, KRISPOL zmniejszył dystans do jednego oczka 5:6. Kilka akcji zespoły grały równo. Następnie w polu serwisowym AZS AGH pojawił się Kamil Dębski. Dzięki jego mocnym serwisom goście wyszli na prowadzenie 10:6. Ręki w tym elmencie nie zwalniał również Macyra 14:7. Warto dodać również dobrą grę blokiem Daniela Grzymały. Pomimo starań gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych rywali, którzy pewnie punktowali w każdym elemencie 10:17. Co prawda, podopieczni Mariana Kardasa w drugiej połowie tej partii odrobili kilka oczeka 18:21. Jednak ostatnie słowo należało do Akademików 25:20. W ostatniej akcji Szymon Rakowski pomylił się na zagrywce.
Zawodnicy KRISPOL-u bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. W kolejnym secie dzięki zagrywkom Tomasza Narowskiego objęli prowadzenie 7:2. Podopieczni Andrzeja Kubackiego nie złożyli broni. Dzięki serii dobrych serwisów Jóźwika zmniejszyli dystans do dwóch oczek 6:8. Jednak w dalszej części gra toczyła się pod dyktando siatkarzy z Wrześni. Pełne ryzyko w polu serwisowym podejmował, m.in. Łukasz Kalinowski 17:13. Krakowianie walczyli do końca 17:22. Jednak w tym fragmencie gry musieli uznać wyższość gospodarzy 25:17. W ostatniej akcji Tomasz Pizuński szczelnym blokiem zatrzymał atak Mateusza Śnieżka.
Początek seta numer trzy rozpoczął się od równej gry punkt za punkt po obu stronach siatki. Widać było, że zawodnicy byli świadomi rangi tego spotkania, więc szanowali każdą piłkę 5:5 i 14:14. Do końca toczyła się zacięta rywalizacja. W ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali wrześnianie, którzy zwyciężyli 25:23. Wygraną pewnym atakiem ze środka przypieczętował Robert Brzóstowicz.
KRISPOL poszedł za ciosem. Dobre serwisy Pizuńskiego dały im prowadzenie 4:2. Ręki w tym elemencie nie zwalniał również Mateusz Linda 10:4. Akademicy w tym fragmencie mieli spore trudności z przyjęciem. Na skuteczności w ataku stracił również Jóźwik oraz Dębski 5:11. Zespół z grodu Kraka starał się dotrzymać kroku przeciwnikom. Jednak miał spore trudności, aby zatrzymać na skrzydle Lindę 8:14, a na środku Brzóstowicza 11:16. Do końca już sytuację na parkiecie kontrolowali podopieczni Mariana Kardasa 25:18. To sobotnie spotkanie zakończył błąd w ataku Karola Borkowskiego.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100955.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100955.html#stats