Sobota z TAURON 1. Ligą: Lechia Tomaszów Mazowiecki - Mickiewicz Kluczbork 3:1
Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała Mickiewicza Kluczbork 3:1 (26:28, 25:22, 27:25, 25:19) w meczu 17. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Bartłomiej Neroj. To udany rewanż tomaszowian bowiem pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem kluczborczan 3:2.
Obie drużyny bardzo dobrze rozpoczęły rundę rewanżową. Tomaszowianie pokonali na wyjeździe głogowian 3:0, a kluczborczanie we własnej hali wygrali z BBTS-em. Zarówno jednemu, jak i drugiemu zespołowi przyświecał przed pierwszym gwizdkiem jeden cel - podtrzymanie zwycięskiej passy.
Pierwszy set spotkania rozpoczął się od błędu Sławomira Stolca 0:1. Kolejne akcje drużyny grały punkt za punkt 7:7. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Bartłomiej Janus, Lechia objęła prowadzenie 13:11. W połowie tej premierowej odsłony meczu kluczborczanie zaczęli mieć problem z przyjęciem serwisów Marcela Hendzelewskiego 12:15. Krótka przerwa na żądanie trenera Mariusza Łysiaka pozwoliła uspokoić grę przyjezdnych i doprowadzić do remisu 16:16. Za świetny serwis należało pochwalić Konrada Muchę. Do końca toczyła się zacięta walka 21:21. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze Mickiewicza 28:26. Najpierw skutecznym atakiem ze środka popisał się Bartosz Schmitd, a chwilę później w ataku pomylił się Mateusz Piotrowski.
Druga partia od pierwszej do ostatniej akcji grana była punkt za punkt. Na przestrzeni całej partii żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Warto podkreślić, że obie drużyny wystrzegały się przy tym prostych błędów. W końcówce zimną krew zachowali ostatecznie siatkarze Lechii 25:22. Ostatni punkt na wagę remisu w tym meczu zdobył Piotrowski.
W kolejnej odsłonie spotkania początkowo lepiej na parkiecie spisywali się podpieczni Mariusza Łysiaka 7:5. Tomaszowianie wyrównali wynik dopiero, dzięki udanym kontratakom Dawida Sokołowskiego 10:10. Od tego momentu już do końca zespoły grały równo 16:16 i 24:24. Podobnie jak we wcześniejszym secie, tak i w tym, w końcówce chłodną chłowę zachowali gospodarze 27:25. W dwóch ostatnich akcjach blokiem został zatrzymany Artur Pasiński - najpierw przez Bartłomieja Neroja, a chwilę później przez Piotrowski.
Lechia w czwartej części pojedynku tym razem bardzo szybko wypracowała przewagę 7:3. Zawodnicy Mickiewicza robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 6:10. Jednak do końca tego seta sytuację na parkiecie kontrolowali już tomaszowianie 15:9. Mocno zagrywali oraz utrzymywali wysoką skuteczność w ataku w pierwszym tempie. Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego pewnie wygrała ostatniego seta do 19 i cały mecz 3:1. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Pasiński.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101837.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101837.html#stats