Sobota z TAURON 1. Ligą: Legia Warszawa - Olimpia Sulęcin 3:1
Legia Warszawa wygrała z Olimpią Sulęcin 3:1 (26:28, 25:14, 25:23, 25:20) w meczu 10. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To piąte zwycięstwo z rzędu legionistow. MVP spotkania został Arkadiusz Żakieta.
Legia Warszawa przystąpiła do sobotniego spotkania w dobrych humorach. Legioniści wygrali bowiem ostatnie cztery spotkania z rzędu i z dorobkiem 17 punktów zajmowali 6. miejsce.
- Nasze czwarte zwycięstwo z rzędu, a nie jest to dzieło przypadku. Nie mieliśmy czasu na regenerację, bo przed nami następny mecz, a musimy walczyć o kolejne punkty. Przypominam, że naszym celem niezmiennie jest utrzymanie. Zrobimy wszystko, aby zapewnić sobie dalszą grę w 1. Lidze - powiedział Mateusz Mielnik, trener Legii.
Olimpia z kolei doznała porażki w starciu z Chemeko-System Gwardią Wrocław. Sulęcinianie przyjechali do stolicy mocno zmotywowani, choć nie będą mogli liczyć na wsparcie swojego rozgrywającego Bartosza Zrajkowskiego, który doznał kontuzji.
- To tylko beniaminek z nazwy. Jest naprawdę wysoko w tabeli. W tym spotkaniu będziemy walczyć jak zawsze. Nigdy się nie poddajemy. Punktujemy dużo i mam nadzieję, że również zapunktujemy w Warszawie. Będziemy chcieli kontynuować naszą grę. Owszem przegraliśmy z Gwardią, która jest dobrą drużyną. Jednak nie poddajemy się, tylko walczymy dalej - wyznał Maciej Krysiak, przyjmujący drużyny gości.
Sobotnie spotkanie zaczęło się od asowej zagrywki Kacpra Bobrowskiego 1:0. Do stanu 3:3 grały punkt za punkt. Następnie Olimpia zaczęła budować swoją przewagę 7:4. Ręki w ataku nie wstrzymywał Grzegorz Turek 12:9 i 17:14. Przez stałe błędy zawodników z Sulęcina, Legia Warszawa odrobiła swoje straty do jednego oczka 19:20. Końcówka była niezwykle wyrównana. Ostatecznie po grze na przewagi wygrał zespół z Sulęcina 28:26.
Siatkarze z Warszawy wyciągnęli wnioski z porażki. Za dobrą dyspozycję w polu serwisowym należało pochwalić Żakietę, który posłał trzy asy serwisowe 5:1. Warszawianie kontynuowali swoją dobrą grę 8:2 i 14:6. Ręki w ataku nie wstrzymywał Kacper Bobrowski 22:13. Podopieczni Mateusza Mielnika pewnie wygrali drugiego seta do 14.
Początek kolejnej partii wyglądał lepiej dla Olimpii 4:2. Zawodnicy z Warszawy nie mieli zamiaru się poddać i zaczęli odrabiać straty 9:9. Następnie gra toczyła się ze zmiennym szczęściem dla obu drużyn. Raz na prowadzeniu byli sulęcinianie 13:12, a raz warszawianie 17:16. Już do końca toczyła się zacięta gra o każdy kolejny punkt. Dzięki skutecznym kontratakom warszawskich siatkarzy, to oni zwyciężyli trzecią partię 25:23.
Czwarty set zaczął się od skutecznego ataku Żakiety. Do stanu 4:4 gra była wyrównana. Potem Legia zaczęła budować swoją przewagę 7:4. Olimpia cierpliwie odrabiała straty, zremisowała 10:10 i wyprzedziła przeciwnika o trzy oczka 14:11. Warszawianie nie mieli zamiar dać sobie wyrwać zwycięstwa i doprowadzili do remisu 15:15. Już do końca partii zachowali znaczną przewagę. Ostatni punkt atakiem zdobył Jakub Abramowicz 25:20.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101784.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101784.html#stats