Sobota z TAURON 1. Ligą: MCKiS Jaworzno - KPS Siedlce 0:3
MCKiS Jaworzno przegrało z KPS Siedlce 0:3 (15:25, 20:25, 34:36) w meczu 14. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Jaworznianie w dalszym ciągu nie mogą przełamać swojej niemocy. Dla siedlczan to natomiast szóste zwycięstwo. MVP został wybrany Przemysław Kupka.
W sobotę jako pierwsi na parkiet wybiegli siatkarze MCKiS Jaworzno oraz KPS-u Siedlce. Jaworznianie pomimo walki w dalszym ciągu zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Do tej pory odnieśli zwycięstwo tylko w jednym meczu rundy zasadniczej. Podczas tego spotkania poprzeczkę mieli wysoko zawieszoną, bowiem przyszło im zmierzyć się z siedlczanami, którzy kilka dni temu w świetnym stylu pokonali na wyjeździe Polski Cukier Avię Świdnik 3:0 i zajmują wysoką, ósmą lokatę w tabeli.
- Mocno wierzę w tych chłopaków. To wspaniali ludzie, grający bardzo dobrze w siatkówkę. Wiemy o co gramy, gdzie jesteśmy, a gdzie możemy być. Będziemy walczyć do samego końca. Mogę to obiecać - powiedział Mateusz Grabda, trener KPS-u.
Pierwszą partię spotkania od serii bardzo dobrych zagrywek rozpoczął Przemysław Kupka 5:1. Jaworznianie robili, co w ich mocy, aby nawiązać walkę z przeciwnikiem. Zespół do walki próbował poderwać Krzysztof Bieńkowski, który dobrze sobie radził w polu serwisowym 7:10. Jednak w dalszej części siedlczanie powiększali swoją przewagę, m.in. dzięki dobrym serwisom Janusza Górskiego i udanym kontratakom na środku Jakuba Strulaka 14:7. Do końca tej partii MCKiS nie potrafiło w żaden sposób zatrzymać rywali 12:22. Za to KPS dominował na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, wygrywając pewnie 25:15. W ostatniej akcji błąd w polu serwisowym popełnił Krzysztof Gulak.
Set numer dwa zaczął się od dobrych zagrywek Górskiego 2:0, a chwilę później Strulaka 4:1. Podopiecznym Jacka Sowy nie można było odmówić walki i zaangażowania. Naprawdę się starali, aby dotrzymać kroku zespołowi z Siedlec. Jednak największe problemy mieli z przyjęciem 4:8, a w konsekwencji wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji. Za to zawodnicy ze Siedlec kontynuowali swoją dobrą, a przede wszystkim skuteczną grę 19:13. Jaworznianie mieli spore trudności, aby przebić się przez szczelny blok Górskiego oraz Radosława Nowaka 14:20. Co prawda, w końcowej fazie zniwelowali stratę do trzech oczek 17:20. Duża w tym zasługa Oskara Wojtaszkiewicza. Jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Ostatni punkt asem serwisowym przypieczętował Jacek Ziemnicki 25:20.
Drużyna z Jaworzna ani myślała składać broni w tym starciu. Co prawda, tę partię od prowadzenia zaczął KPS Siedlce 3:1. Jednak gospodarze cierpliwie odrobili punkty 8:8. Zespół gości miał problem, żeby dokładnie przyjąć serwis Wojtaszkiewicza 8:11. Podopieczni Mateusza Grabdy walczyli i w połowie seta doprowadzili do remisu 14:14. W dalszej części MCKiS prowadziło minimalnie - jednym 16:15 lub dwoma oczkami 17:15. Zacięta walka o każdy punkt toczyła się do końca 24:24. Ostatecznie nerwową grę na swoją stronę rozstrzygnęli zawodnicy KPS-u Siedlce 36:34.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100961.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100961.html#stats
Powrót do listy