Sobota z TAURON 1. Ligą: MCKiS Jaworzno - Olimpia Sulęcin 2:3
MCKiS Jaworzno przegrało z Olimpią Sulęcin 2:3 (25:19, 23:25, 20:25, 25:20, 11;15) w meczu 10. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Sulęcinianie przełamali się po serii kilku porażek z rzędu. MVP został wybrany Grzegorz Turek.
Jaworznianie są bardzo głodni zwycięstw, bowiem od początku sezonu rozegrali dziewięć spotkań i tylko w jednym zwyciężyli. Przed pierwszym gwizdkiem zajmowali ostatnie miejsce w klasyfikacji zespołów. W nieco lepszej sytuacji byli sulęcinianie. Za nimi siedem ligowych starć i dwie wygrane na koncie.
- To rywal na pewno w naszym zasięgu. Mamy nadzieję, że uda się nam zgarnąć pełną pulę - powiedział Tomasz Kowalski, trener Olimpii.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od dwóch udanych ataków Krzyszofa Gulaka 2:0. Kolejne cenne oczka dorzucił Jan Siemiątkowski 4:2. Sulęcinianie musieli odrabiać straty. Zespół do gry próbował poderwać Łukasz Zimoń swoją zagrywką 5:6. Jednak chwilę później po stronie MCKiS w polu seriwsowym pojawił się Maciej Polański. Gospodarze ponownie zbudowali kilkupunktową przewagę 11:8 i 14:11. Zawodnicy Olimpii nie mieli zamiaru się poddać. Pewne ataki Macieja Naliwajko i Bogdana Juranta pozwoliły im wyrównać wynik 16:16. Do stanu 19:19 toczyła się równa gra. W końcówce ponownie na prowadzenie wyszli jaworznianie - w głównej mierze za sprawą dobrych serwisów Krzysztofa Bieńkowskiego 23:19. Tę premierową odsłonę meczu autowem atakiem zakończył Naliwajko 19:25.
Podopieczni Tomasza Kowalskiego bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Seria świetnych zagrywek Naliwajko dała prowadzenie ekipie z Sulęcina 8:3. Gospodarze nie złożyli broni. Odpowiedzieli równie dobrą dyspozycją, m.in. Tomasz Polczyk 7:10 oraz Polański 9:10. W dalszej części sulęcinianie utrzymywali kilka oczek przewagi 16:13. Jeśli ktoś sądził, że MCKiS złoży broń, ten był w błędzie. W końcowej fazie doprowadzili do remisu 20:20. Tym razem w ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali sulęcinianie 25:23. Ostatni punkt blokiem zdobył dla swojego zespołu Jan Tomczak.
Drużyna Olimpia Sulęcin poszła za ciosem. Bardzo dobra zagrywka Grzegorza Turka dała im prowadzenie 4:1. Pomimo starań Wojciecha Szweda oraz Siemiątkowskiego, jaworznianie tracili do rywali kilka oczek 6:9. Z kolei przyjezdni utrzymywali swoją dobrą skuteczność w każdym elemencie i odpowiednią koncentrację 14:9. Po stronie Olimpii trudno było znaleźć jakikolwiek element, który był źle funkcjonował 18:11. Co prawda w końcowej fazie gospodarze odrobili kilka punktów 20:23. Jednak ostatnie słowo należało do zawodników Olimpii 25:20.
Czwarty set lepiej zaczął się dla zespołu z Sulęcina 4:1. Bardzo dobrze w ataku spisywał się Turek. Podopieczni Mariusza Syguły grając pod presją wyniku, spisywali się coraz lepiej. Zaczęli punkt po punkcie odrabiać straty 6:6. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Szwed, gospodarze zbudowali niewielką przewagę 11:9. W dalszej części tej partii MCKiS kontrolowało sytuację na parkiecie 17:15 i 22:19. Drużyna z Jaworzna nie dała sobie już wyrwać z rąk wygranej 25:20. W ostatniej akcji Mateusz Pietras zatrzymał blokiem Turka.
Tie-breaka od asa serwisowego otworzył Bieńkowski 1:0. Do stanu 2:2 obie ekipy grały równo. Następnie w polu serwisowym ręki nie zwalniał Turek 5:3. Do zamiany stron przyjezdni utrzymwali wypracowaną dwupunktową przewagę 8:6. Po wznowieniu gry sulęcinianie kontrolowali wydarzenia 13:10. Pomimo starań i ogromnej woli walki jaworznianie nie odrobili już tej różnicy. Wygraną w tym sobotnim meczu pewnym atakiem przypieczętował Turek 15:11.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100866.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100866.html#stats
Powrót do listy