Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: BAS Białystok - Chemeko-System Gwardia Wrocław 1:3
BAS Białystok przegrał z Chemeko-System Gwardia Wrocław 1:3 (15:25, 21:25, 25:23, 19:25). Gospodarze pomimo wyrównanej walki musieli uznać wyższość przeciwników. Tylko w trzecim secie przechylili szalę na swoją stronę. MVP został wybrany Jan Fornal.
W roli faworyta tego spotkania występował zespół z Wrocławia, który przystąpił do tego ligowego starcia jako trzeci zespół w tabeli. BAS z kolei plasował się na odelgłej 15. lokacie.
- Białostoczanie grają te tie-breaki, czyli na pewno potrafią grać w siatkówkę. Jak potoczy się ten mecz, to zobaczymy. Nie ma co ukrywać – jedziemy tam w roli faworyta, jednak nie ma co się nastawiać na łatwe punkty. Na pewno będziemy chcieli pokazać swoje siatkarskie umiejętności i to, co mamy najlepsze. Mam nadzieję, że to przełoży się na kolejne zwycięstwo i do Wrocławia wrócimy z tarczą – powiedział przed pierwszym gwizdkiem Michał Godlewski, atakujący Chemeko-System Gwardii.
Spotkanie od wygranej przepychanki na siatce rozpoczął Jan Fornal 0:1, a kilka chwil później nasz przyjmujący posłał asa serwisowego 3:6. Serię Gwardzistów przerwał atak Jędrzeja Gossa 4:6, lecz w kolejnych fragmentach nasi siatkarze nie zwalniali reki, kolejne akcje kończył Michał Godlewski 6:11. Na taki bieg wydarzeń zareagował Krzysztof Andrzejewski, ale po wznowieniu gry w polu zagrywki pozostawał Łukasz Lubaczewski, a kolejny kontratak skończył Bartłomiej Zawalski 6:14. Białostoczanie przerwali serię wrocławian, lecz nie do zatrzymania pozostawał Jan Fornal 8:16. Gospodarze wykorzystywali swoje pojedyncze szanse na kolejne punkty, lecz podopieczni Dawida Murka dobrze prezentowali się w polu zagrywki i w kontrataku 12:23. Punktową zagrywkę posłał jeszcze Jędrzej Goss (13:23). Po przerwie na żądanie Dawida Murka wyższość białostockiego bloku musiał uznać Łukasz Lubaczewki 14:23. Jednak kilka chwil później seta zakończył punktowy blok Gwardzistów 15:25.
Dobrze w polu zagrywki spisywał się Łukasz Lubaczewski, który drugiego seta otworzył od asa serwisowego 0:2. Ponownie Gwardziści szybko zaczęli budować zaliczkę 2:5, a kolejne ataki kończył Michał Godlewski 3:7. Białostoczanie nie zamierzali jednak zwiedzać głów, a kolejne punkty zdobywał Jędrzej Goss 7:9. Zespoły toczyły walkę punkt za punkt, lecz zawodnicy z Wrocławia utrzymywali zaliczkę 11:14. Jednak przy zagrywkach Macieja Naliwajko gospodarze zaczęli niwelować straty 13:14, a ataki Jędrzeja Gossa dały podopiecznym Krzysztofa Andrzejewskiego prowadzenie 16:15. Pojedynczy blok Michała Godlewskiego dał nam ponownie dwa „oczka” prowadzenia 17:19. Przepychankę na siatce wygrał jeszcze Michał Witkoś 18:20. W końcówce Gwardziści nie wypuścili już prowadzenia z rąk i również tego seta zapisali na swoje konto 21:25.
Trzeci set rozpoczął się od wymiany punktów między zespołami 1:1. Jedną z dłuższych wymian skończył Jan Fornal 1:3. W kolejnych fragmentach białostoczanie zaczęli odrabiać starty 4:5, lecz na lewym skrzydle punktował Kamil Maruszczyk 5:6. Obie drużyny nie zwalniały ręki tocząc długie wymiany, przez co na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis 10:10. Wyróżniającym się zawodnikiem wśród gospodarzy był Jędrzej Goss 14:13. Kolejne akcje kończył także Jan Fornal 15:16. W końcówce zespoły były bardzo zmotywowane 20:20, a z pola zagrywki punktował Adrian Kacperkiewicz 22:20. Dobry fragment gry rywali przerwał Bartłomiej Zawalski 23:21. Choć obroniliśmy piłkę setową 24:23, to w kolejnej akcji musieliśmy uznać wyższość rywali, którzy po ataku Jędrzeja Gossa zapisali seta na swoje konto 25:23.
Czwarta odsłona od pierwszych piłek miała wyrównany przebieg 2:2. Kilka chwil później kolejny kontratak na korzyść naszej drużyny skończył Kamil Maruszczyk 4:6. Na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis 10:10, a pojedynczym blokiem punktował Jan Fornal 11:11. Obie drużyny były bardzo zmotywowane, lecz na minimalnym prowadzeniu pozostawali Gwardziści 16:15. Przechodząca piłkę wykorzystał Bartłomiej Zawalski 15:18. O czas zdecydował się jeszcze poprosić Krzysztof Andrzejewski. Jednak po wznowieniu gry kolejny atak na skrzydle skończył Jan Fornal, a w polu zagrywki pozostawał Kamil Maruszczyk 16:20. Serię Gwardzistów przerwał Maciej Naliwajko 16:21. Piłkę meczową dał nam Michał Godlewski 18:24, a seta i cały mecz zakończył błąd po stronie gospodarzy 19:25.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102453.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102453.html#stats