Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: BKS Visła Proline Bydgoszcz - Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:2
BKS Visła Proline Bydgoszcz pokonała Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:2 (25:15, 19:25, 25:18, 20:25, 15:12) w meczu 20. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Nagroda MVP trafiła do rąk Macieja Krysiaka. To udany rewanż bydgoszczan. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się bowiem wygraną wrocławian 3:2.
Obie drużyny przed pierwszym gwizdkiem dzieliły cztery punkty. Gospodarze z dorobkiem 40 punktów zajmowali 4. pozycję, natomiast wrocławianie z 36 oczkami plasowali się na 6. lokacie. Warto przypomnieć, że obie ekipy przed sezonem podkreślały, że ich celem jest awans do PlusLigi.
- Przyjechała do nas drużyna z Wrocławia. Spodziewamy się trudnego meczu, ale chcemy wykorzystać atut własnej hali i wziąść rewanż za mecz z pierwszej rundy. W tej lidze nie ma łatwych spotkań. Nie patrzymy w przyszłość, tylko koncentrujemy się na najbliższym przeciwniku. Będziemy chcieli w najbliższym meczach zdobywać jak najwiecej punktów do ligowej tabeli - powiedział Maciej Krysiak, przyjmujący BKS Visły Proline.
Z kolei Kamil Maruszczyk, przyjmujący Gwardii dodał - Na pewno bydgoszczanie u siebie są ciężkim przeciwnikiem, zresztą w pierwszej rundzie też zagrali dobry mecz, bo przecież było pięć setów. Musimy pracować, niekoniecznie patrzeć w tabelę, bo chociaż punkty są mega ważne to ważniejsza jest praca, którą wykonujemy i pracować nad poprawą naszej gry, nad jej jakością, rozwiązaniami w ataku.
Pierwszą partię od błędu w polu serwisowym rozpoczął Krysiak 0:1. Chwilę później dobrym serwisem popisał sie Kamil Gutkowski 5:3. Wrocławianie robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 8:11. Jednak nie wystrzegali się prostych błędów. Za to w drugiej połowie premierowej odsłony nie do zatrzymania w ataku był Damian Wierzbicki. BKS Visła Proline do końca utrzymała równy poziom i małym nakładem sił wygrała 25:15. Premierową partię skutecznym atakiem zakończył wspomniany Wierzbicki.
Seta numer dwa z wysokiego "c" zaczęli bydgoszczanie. Dobrze serwował Paweł Cieślik 4:1. Gwardia szybko jednak odrobiła straty. Z akcji na akcję coraz lepiej spisywał się Paweł Gryc i jan Fornal 6:6. W połowie tej partii za serwis należało pochwalić Bartłomieja Zawalskiego. Dzięki niemu goście odskoczyli na kilka oczek 14:10. Od tego momentu to Chemeko-System Gwardia kontrolowała grę, wygrywając pewnie 25:19. Tę część sobotniego meczu skutecznym atakiem zakończył Fornal.
Trzecia partia zaczęła się od równej gry punkt za punkt 5:5 i 10:10. Chwilę później podopieczni Michala Masnego ponownie mieli problemy z przyjęciem serwisów Zawalskiego 10:13. W dalszej części równie dobrą dyspozycją na zagrywce popisał się Maxwell Elgert, dzięki któremu gospodarze doprowadzili do remisu 14:14. Od tego momentu sytuację na boisku kontrolowali zawodnicy z Bydgoszczy 21:17. Utrzymywali równy poziom gry w każdym elemencie i wygrali 25:18.
Początek czwartego seta był równy 5:6. Jednak w dalszej części to podopieczni Dawida Murka budowali swoją przewagę. Punktował Gryc i Łukasz Lubaczewski 14:12. BKS Visła Proline nie składała broni. Robiła, co w jej mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 20:21. Końcówka jednak należała do Gwardii. Tę partię skutecznym atakiem zakończył Lubaczewski 25:20.
Wrocławianie poszli za ciosem. Tie-breaka zaczęli od prowadzenia 3:1. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Łukasz Lubaczewski. Siatkarze znad Brdy cierpliwie odrabiali straty. Z dobrej strony popisał się Antoni Kwasigroch 5:5. Przed zamianą stron to właśnie gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie 8:6. Po wznowieniu gry bydgoszczanie kontrolowali grę 10:7. Wygrali ostatnią część sobotniego meczu 15:12 i cały mecz 3:2.
Dla BKS Visła Proline to był jedenasty tie-break w rundzie zasadniczej i siódmy, który wygrali.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102550.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102550.html#stats
Powrót do listy