Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: KRISPOL Września - BKS Visła Proline Bydgoszcz 2:3
KRISPOL Września przegrał z BKS Visła Proline Bydgoszcz 2:3 (25:21, 24:26, 25:20, 20:25, 6:15) w meczu 7. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Damoan Wierzbicki, atakujący bydgoskiej drużyny.
W sobotę wrześnianie mieli zawieszoną bardzo wysoko poprzeczkę. Przyszło im się zmierzyć z bydgoszcznami, którzy do tej pory ponieśli porażkę tylko w jednym spotkaniu. BKS Visła Proline zajmowała przed pierwszym gwizdkiem wysoką 4. lokatę. Siatkarze z Wrześni natomiast tylko raz od początku sezonu poczuli smak zwycięstwa.
- O naszym sobotnim przeciwniku wiemy, że potrafi grać nierówno. BKS Visła Proline potrafi rozegrać znakomitego seta, by w następnym zaprezentować się znacznie gorzej. W tym upatrujemy naszą szansę na dobry wynik. Nie ma jednak co ukrywać, że faworytem spotkania będą siatkarze z Bydgoszczy. W swoich szeregach mają Macieja Krysiaka, Damiana Wierzbickiego, Wojciecha Kaźmierczaka, Kamila Gutkowskiego – bardzo doświadczonych i ogranych już w TAURON 1. Lidze zawodników. Chcielibyśmy wygrać z dobrym przeciwnikiem. Wiemy, że nie będzie to łatwe, ale mamy zamiar mocno powalczyć - przemyślenia przed nadchodzącym meczem przedstawiał trener Krispolu Marian Kardas.
Pierwszą partię meczu zawodnicy KRISPOL-u rozpoczęli fatalnie. Goście z Bydgoszczy przy zagrywce Emila Narkowicza objęli prowadzenie 5:0, a wrześnianie nie potrafili zakończyć żadnego ze swoich ataków. Potem dwa pierwsze punkty KRISPOL zdobył nie za sprawą swoich skutecznych akcji, a za sprawą błędów przeciwnika. Wrześnianie wreszcie się obudzili i min. po bloku Jakuba Olszewskiego, ataku Macieja Tupty i błędach graczy Visły wyrównali na 9:9. Niestety w następnym fragmencie gry, przy zagrywce Antoniego Kwasigrocha, goście wyszli na prowadzenie 12:9. KKRISPOL ponownie rzucił się do odrabiania strat. Po ataku Olszewskiego wrześnianie doprowadzili do remisu 14:14. Skuteczny atak Tupty i Tomasza Polczyka z bardzo trudnej piłki pozwolił gospodarzom prowadzić 18:17. Po bloku Damiana Wierzbickiego na Tupcie na tablicy wyników wyświetlał się wynik 21:21. W tym momencie goście stanęli w miejscu, a Krispol doprowadził do wygranej 25:21.
Na początku drugiego seta historia się powtórzyła. Mający gorszy okres gry siatkarze KRISPOL-u przegrywali już 6:11. Potem gospodarze wykonali zryw, który pozwolił im zniwelować starty do stanu 11:12. Po skutecznym podwójnym bloku gospodarze wyrównali na 13:13. Po kolejnym bloku objęli prowadzenie 15:14. W następnym fragmencie seta gra toczyła się punkt za punkt. Po asowej zagrywce Tupty, KRISPOL objął prowadzenie 22:21. Niestety gospodarze zaczęli popełniać błędy własne, co bezlitośnie wykorzystali siatkarze z Bydgoszczy zwyciężając w secie na przewagi 26:24.
Trzecią odsłonę przyjezdni rozpoczęli od dwupunktowej przewagi. Po czterech skutecznych atakach Polczyka z rzędu wrześnianom udało się wyjść na prowadzenie 9:7. Potem odskoczyli nawet na 14:11 i uzyskaną przewagę dawali radę utrzymać. W końcówce partii gracze Visły zaczęli popełniać błędy seriami. Wrześnianie mając pięć piłek setowych wykorzystali drugą z nich wygrywając 25:20.
Na początku czwartego seta gospodarze radzili sobie całkiem dobrze grając punkt za punkt do stanu 7:7. Potem przydarzyły im się błędy w ataku i zatrzymania blokiem. Goście dość łatwo objęli prowadzenie 14:11. Po najdłuższej akcji w meczu Polczyk zdobył punkt na 11:14, dając sygnał swoim kolegom do pogoni za wynikiem. Po zagrywce Oskara Laskowskiego Krispol doprowadził do wyrównania 15:15. Niestety jego dobra gra w tym momencie się skończyła. Wrześnianie zaczęli popełniać proste błędy, które bezwzględnie wykorzystali gracze z Bydgoszczy. Set zakończył się wygraną gości 25:20.
O tie-breaku gracze KRISPOL-u powinni jak najszybciej zapomnieć. Od stanu 3:3 wrzesiński zespół rozpadł się na części. Przy zagrywce Damiana Radziwona przyjezdni ze stanu 7:4 wyszli na prowadzenie 14:4. O postawie w tym fragmencie meczu podopiecznych Mariana Kardasa lepiej milczeć. Goście wygrali tego seta 15:6 zapewniając sobie zwycięstwo w całym meczu.
Każda z drużyn sobotniego pojedynku miała swoich bohaterów. W szeregach gości praktycznie nie do zatrzymania okazał się Damian Wierzbicki. Gracz BKS Visły Proline zdobył 35 punktów i bez żadnych wątpliwości został wybrany MVP tego meczu. Po stronie gospodarzy znakomicie, chyba jak nigdy dotąd, zaprezentował się Tomasz Polczyk.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102455.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102455.html#stats