Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: KRISPOL Września - Chemeko-System Gwardia Wrocław 1:3
KRISPOL Września przegrał z Chemeko-System Gwardia Wrocław 1:3 (25:22, 21:25, 20:25, 22:25) w meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Wrześnianie wysoko zawiesili rywalom poprzeczkę. Rozegrali równe spotkanie, ale tylko w pierwszej partii zdołali przechylić szalę na swoją stronę. W pozostałych musieli uznać wyższość wrocławian. Nagrodę MVP odebrał na koniec starcia Jan Fornal. Przyjmujący zakończył pojedynek z dwudziestoma punktami na koncie.
Sobotnie zmagania w ramach 11. kolejki zainugurowało ligowe starcie KRISPOL-u i Chemeko-System Gwardii. Gospodarze przed pierwszym gwizdkiem zajmowali odległe 15. miejsce w tabeli z zaledwie pięcioma punktami na koncie. Nikogo nie dziwiło, że to właśnie wrocławianie byli stawiani w roli faworyta. Jednak nie oznaczało to, że siatkarze KRISPOL-u mieli zamiar tanio sprzedać skórę.
- Przestoje w naszej grze bolą. Bardziej doświadczone drużyny, z którymi gramy, w odróżnieniu od nas, potrafią rozgrywać końcówki setów. Brakuje nam mało, ale jednak w końcowym rozrachunku jeszcze bardzo dużo. Zapewniam, że postaramy się przeciwko Gwardii zagrać najlepiej, jak tylko potrafimy - powiedział Marian Kardas, trener wrześnian.
Gwardziści przygotowali się na wymagające spotkanie we Wrześni. Nie mieli zamiaru lekceważyć przeciwnika. - Nikogo nie można lekceważyć. Jeśli chcemy myśleć o grze o wysokie cele, to koniecznie musimy wrócić z Wrześni ze zwycięstwem. Po to tam pojedziemy. Musimy wyjść skoncentrowani na sto procent, bo nic samo się nie wygra. Trzeba wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby zwyciężać za trzy punkty - wyznał Adrian Mihułka, libero Chemeko-System Gwardii.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Kacper Ratajewski 1:0. Dobrą zagrywką popisał się natomiast Piotr Lipiński 2:0. Wrześnianie od początku utrzymywali dobrą skuteczność w pierwszej akcji, m.in. Ernest Kaciczak 5:3. Wrocławianie popełniali wiele prostych błędów 6:9. Sporo problemów sprawiał im serwis rywali 10:13. Natomiast gospodarze byli bardzo konsekwentni w swojej grze 18:14. Do końca zachowali odpowiednią koncentrację, wygrywając premierową odsłonę 25:22. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Kamil Maruszczyk.
Drugi set był dużo bardziej wyrównany. Żadnej z drużyn przez dłuższy czas nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 6:6 i 9:9. Dopiero, kiedy w połowie partii w polu serwisowym Gwardii zameldował się Bartłomiej Zawalski, przyjazdni odskoczyli na kilka oczek 15:12. Od tego momentu siatkarze ze stolicy Dolnego Śląska kontrolowali sytuację na boisku 22:20. Tę część sobotniego meczu wygrali 25:21. Ostatnie oczko dla swojego zespołu zdobył Jan Fornal.
Podopieczni Dawida Murka poszli za ciosem. W secie trzecim szybko wyszli na prowadzenie 9:3. Serią świetnych zagrywek popisał się Fornal. Podopieczni Mariana Kardasa robili, co w ich mocy, aby odrobić straty 10:13. Jednak do końca gra toczyła się pod dyktando Gwardzistów 18:13. Chemeko-System Gwardia pewnie wygrała tę partię 25:20.
Kolejny set był kopią wcześniejszego. Już na początku gospodarze mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji po serwisach Fornala 5:8 i 7:13. Na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera KRISPOL-u 10:15. W drugiej części tej partii zespół z Wrześni próbował do walki jeszcze poderwać Jakub Buczek 13:16. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do ekipy gości. Sobotni mecz skutecznym atakiem zakończył Fornal 25:22.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102467.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102467.html#stats