Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: Legia Warszawa - PSG KPS Siedlce 3:1
Legia Warszawa pokonała PSG KPS Siedlce 3:1 (25:20, 25:21, 23:25, 25:16) w meczu 9. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To trzecie zwycięstwo stołecznej drużyny w tegorocznych rozgrywkach. W derbach Mazowsza pozwolili rywalom ugrać tylko jedną partię. MVP został wybrany Kamil Szewczyk.
Warszawianie nie zaliczą początku sezonu do udanego. Po ośmiu rozegranych meczach legioniści zajmują odległe 14. miejsce w tabeli. Legioniści przegrali cztery ostatnie mecze, a co więcej, nie zdobyli w nich choćby punktu. Ostatnia wygrana Legii na własnym parkiecie miała miejsce na inaugurację rozgrywek - 17 września, kiedy legioniści pokonali SPS Chrobrego Głogów.
Siedlczanie na derby Mazowsza przyjechali do stolicy pełni motywacji, aby powrócić na zwycięską ścieżkę. - Wierzę, że z Warszawy przywieziemy trzy punkty. Do każdego rywala musimy podchodzić z dużą dozą pokory i zagrać naszą najlepszą siatkówkę. Niezależnie od tego czy gramy z Gwardią, czy z Legią, to mamy pokazać to, co na co dzień prezentujemy na treningach - powiedział Mateusz Grabda, trener siedlczan.
Pierwszą partię od skutecznego ataku rozpoczął Kacper Wnuk 1:0. Chwilę później dobrym serwisem odpowiedział Kamil Szewczyk 3:1 oraz Bruno Romanutti 7:4. Zespół gości nie potrafił znaleźć swojego rytmu gry1 10:13. Drużynę gości do walki próbował poderwać Kamil Długosz 14:15. W drugiej części premierowej odsłony sytuację na boisku kontrolowała Legia 20:16. Pewnie wygrała do 20. W ostatniej długiej wymianie błąd dotknięcia siatki popełnił Adrian Kopij.
Podopieczni Krzysztofa Wójcika poszli za ciosem. W kolejnej partii szybko wyszli na prowadzenie 5:2. PSG KPS walczył. Dość szybko doprowadził do remisu 7:7. Kiedy na zagrywce pojawił się Mateusz Kufka, goście wyszli nawet na prowadzenie 9:8. Do stanu 14:14 oba zespoły grały dość równo. Następnie podobnie, jak to miało miejsce w pierwszym secie, tak i w tym inicjatywę przejęli gospodarze 19:15. Legioniści kontrolowali grę i tę część sobotniego meczu wygrali 25:21. Zakończył ją skutecznym atakiem z przechodzącej piłki Michał Kozłowski.
W trzecim secie początek gry był równy do stanu 10:10. Potem podopieczni Mateusza Grabdy objęli prowadzenie 13:10. Dobrze zagrywał Jakub Strulak. W tym fragmencie gry warszawianie zaczęli popełniać proste błędy 12:15. Obu drużynom nie można było odmówić waleczności. Od połowy seta 15:15 gra toczyła się punkt za punkt. W decydującej końcówce nerwy na wodzy utrzymali siedlczanie 25:23. Tę partię zakończył skuteczny atak ze środka Strulaka.
Porażka w trzeciej partii podrażniła zawodników Legii. Kolejną od dobrych zagrywek zaczął Patryk Akala 6:2. Pomimo starań siatkarze z Siedlec nie potrafili przebić się przez blok rywali 5:10. Do tego nie wystrzegali się prostych błędów. Za to po stronie Legii punktował na skrzydle Kozłowski, a na środku Akala 15:7. Stołeczna drużyna nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej. Do końca kontrolowała sytuację na parkiecie, wygrywając tę ostatnią partię pewnie 25:16. Zwycięstwo za trzy punkty skutecznym atakiem przypieczętował Romanutti.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102624.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102624.html#stats