Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: MKS Będzin - Mickiewicz Kluczbork 2:3
MKS Będzin przegrał z Mickiewiczem Kluczbork 3:2 (25:27, 22:25, 26:24, 26:24, 13:15) w meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To starcie zostało określone mianem hitu kolejki. Drużyny nie zawiodły kibiców i rozegrały zacięte pięciosetowe starcie. Ostatecznie triumfowali kluczborczanie, którzy utrzymali fotel lidera. MVP został wybrany Mateusz Linda.
Jeśli zaplecze PlusLigi ma czarnego konia, to bez wątpienia jest nim Mickiewicz, prowadzący w tabeli z dorobkiem 24 punktów. Za ekipą z Kluczborka osiem wygranych i dwa przegrane spotkania. W poprzedniej kolejce drużyna z województwa opolskiego pokonała SMS Spała 3:1.
Będzinianie po serii sześciu zwycięstw z rzędu zostali zatrzymani w Częstochowie, gdzie ulegli Norwidowi 2:3. Za to niepowodzenie podopieczni Wojciecha Serafina próbowali zrehabilitować się w Głogowie, ale tam lepszy okazał się Chrobry, triumfując 3:1.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego bloku rozpoczął Artur Ratajczak 1:0. Do połowy premierowej odsłony meczu drużyny grały punkt za punkt 15:15. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Łukasz Swodczyk, MKS odskoczył na dwa oczka 17:15. Kluczborczanie walczyli do końca. W ataku bardzo dobrze spisywał się Mateusz Linda. Gościom udało się doprowadzić do remisu 24:24. Nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli przyjezdni. Ostatnie dwa oczka zdobył po skutecznych atak Janusz Górski 27:25.
Drugi set nieco lepiej rozpoczął się dla będzinian. Dobrze zagrywał Jarosław Macionczyk 9:6. Po stronie Mickiewicza równie dobrą dyspozycją w emencie zagrywki mógł się pochwalić Artur Pasiński 11:11. W połowie tego seta za dobrą grę należało pochwalić Arkadiusza Olczyka 16:13. Od tego momentu sytuację na boisku kontrolowali podopieczni Mariusza Łysiaka 22:18. Tę partię zakończył udanym zagraniem Górski 25:22.
Kolejna odsłona sobotniego starcia lepiej zaczęła się dla siatkarzy z Opolszczyzny. Raz za razem w ataku punktował Mateusz Linda 7:4. Podopieczni Wojciecha Serafina w tym fragmencie nie wystrzegali się prostych błędów 10:13. Wydawało się, że zespół gości ma pod kontrolę tę partię i pewnie zmierza po wygraną 3:0. Prowadził już 22:19. Będzinianie walczyli do końca. Doprowadzili do remisu 22:22. Ostatecznie podczas nerwowej gry na przewagi chłodną głowę zachowali będzinianie 26:24. Njapierw błąd w ataku popełnił Linda, a w kolejnej akcji asa serwisowego na stronę rywali posłał Bartosz Pietruczuk.
Zawodnicy Mickiewcza byli wyraźnie podrażnieni, że stracili szansę na zamknięcie meczu w trzech setach. Czwartego seta zaczęli z wysokiego "c". Świetnie serwował Pasiński 5:2. Jednak gospodarze nie odpuszczali. Bardzo dobrze na boisku spisywał się Pietruczuk 6:6. W połowie partii Mickiewicz ponownie wysunął się na prowadzenie. Była to zasługa dobrych zagrywek Konrada Muchy 14:11. Druga część tej partii to kopia wcześniejszej. MKS walczył. Drużynę do walki poderwał Mateusz Frąc 15:16. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Będzina 26:24.
Tie-breaka od skutecznego ataku rozpoczął Linda 1:0. Przed zamiana stron kluczborczanie objęli nieznaczne prowadzenie 8:6. Po wznowieniu gry serią dobrych zagrywek popisał się Jakub Kopcza 11:7. Tym razem goście nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej. Utrzymali koncentrację do końca. Mecz zakończył bład podwójnego odbicia przez Frąca 13:15.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102486.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102486.html#stats