Sobota z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: Olimpia Sulęcin - KRISPOL Września 3:0
Olimpia Sulęcin pokonała KRISPOL Września 3:0 (25:22, 25:20, 25:22) w meczu 4. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To drugie zwycięstwo sulęcinian. Natomiast wrześnianie musieli się pogodzić z trzecią porażką z rzędu. MVP został wybrany Filip Frankowski.
Sulęcinianie przed pierwszy gwizdkiem mieli na koncie jedno zwycięstwo i porażkę. Wrześnianie natomiast w swoich dwóch pierwszych ligowych starciach musieli uznać wyższość przeciwników.
– Muszę otwarcie powiedzieć, że do Sulęcina jedziemy walczyć o zwycięstwo. Zmierzymy się tam z przeciwnikiem prezentującym zbliżony do naszego poziom. Przegraliśmy dotychczas swoje oba pojedynki, ale nie graliśmy źle walcząc z rywalami z najwyższej półki. Z Olimpią zawsze grało nam się na wyjeździe dobrze. W ostatnich latach w Sulęcinie przegraliśmy tylko raz. Było to w ubiegłym sezonie – powiedział Marian Kardas, trener KRISPOL-u przed wyjazdem do Sulęcina.
Pierwszą partię spotkania od dobrych zagrywek rozpoczął Piotr Lipiński 3:0. W pierwszych akcjach gospodarze mieli trudności z równą grą 4:8. Z akcji na akcję Olimpia zaczęła grać coraz lepiej. Serwis wzmocnił Bartosz Zrajkowski, a ręki w ataku nie zwalniał Filip Frankowski 12:15. Na prawym skrzydle punktował także Grzegorz Turek. Gospodarze w połowie partii doprowadzili do remisu 15:15. Do końca tego starcia toczyła się zacięta walka. Ostatecznie szalę przechylili na swoją stronę siatkarze z Sulęcina. Premierową odsłonę meczu asem serwisowym zakończył Turek 25:22.
Drugi set zaczął się od równej gry po obu stronach siatki. Po udanych atakach Macieja Tupty na niewielkie prowadzenie wysunął się KRISPOL 10:8. Sulęcinianie szybko jednak odrobili straty 10:10. Chwilę później podopieczni Mariana Kardasa mieli spore trudności w przyjęciu, a w konsekwencji z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Na zagrywce ręki nie zwalniał Turek 15:12. Od tego momentu warunki gry dyktowali podopieczni Łukasza Chajca 23:17. Dwudziesty piąty punkt dla swojego zespołu zdobył Frankowski 25:20.
Kolejna odsłona meczu zaczęła się od równej gry praktycznie punkt za punkt 5:5 i 9:9. Dało się zauważyć, że Olimpia podejmowała pełne ryzyko na zagrywce 11:9, między innymi Zrajkowski oraz Frankowski 13:10. Przyjezdnym nie można było odmówić waleczności 16:17. Jednak końcowa faza tego trzeciego seta należała do sulęcinian. Ten sobotni mecz skutecznym atakiem zakończył Frankowski 25:22.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102427.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102427.html#stats