Sobota z TAURON 1. Ligą: Mickiewicz Kluczbork - BBTS Bielsko-Biała 3:2
Mickiewicz Kluczbork pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:23, 25:21, 16:25, 18:25, 15:13) w ostatnim sobotnim meczu 24. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Tym samym kluczborczanom udało się zrewanżować rywalom za porażkę z pierwszej części sezonu. MVP został wybrany Łukasz Owczarz. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną bielszczan 3:0.
W ostatnim sobotnim meczu 24. kolejki TAURON 1. Ligi Mickiewicz Kluczbork podejmie wicelidera tabeli - zespół BBTS Bielsko-Biała. W tym sezonie kluczborczanie we własnej hali przegrali tylko dwa spotkania. Widać, że naprawdę są silni we własnym obiekcie. Podopieczni Mariusza Łysiaka mogą być zadowoleni z dotychczasowych osiągnięć, bowiem plasują się obecnie na 8. pozycji. Bielszczanie natomiast odbudowali się po ostatnich dwóch porażkach i bez większych problemów pokonali na wyjeździe MCKiS Jaworzno 3:0. Należy spodziewać się, że ani jedna, ani druga drużyna tanio skóry nie sprzeda.
- Chcemy w zdrowiu dokończyć ten sezon i tego sobie życzymy. Oczywiście będziemy walczyć o awans, ale o ten awans walczą niemal wszystkie zespoły, które grają w tej lidze. Część drużyn jest już pogodzona z celami, o jakie będzie grać. My będziemy walczyć do końca. Chcemy wygrywać do końca, chemy wygrać ligę. Takie jest nasze nastawienie i mówimy o tym otwarcie. W Bielsku-Białej jest fajny klimat dla siatkówki i to miasto zasługuje na PlusLigę. Póki co, jeszcze niczego nie wygraliśmy poza Pucharem TAURON 1. Ligi. To faza play off zadecyduje o tym, kto awansuje do PlusLigi - powiedział Jarosław Macionczyk, rozgrywający BBTS Bielsko-Biała.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od błędu Dawida Bułkowskiego 0:1. W polu serwisowym dobrze od początku spisywał się Macionczyk 3:1. Z kolei w bloku bardzo dobrze sobie radził Adrian Hunek 5:2. Kluczborczanie nie mieli zamiaru składać broni. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Bułkowski 7:7. Do stanu 12:12 zespoły grały punkt za punkt. Przy serwisie Pawła Gryca, BBTS odskoczył na kilka oczek 15:12. Wydawało się, że bielszczanie mają pod kontrolę grę w tej premierowej odsłonie meczu 19:16. Nic bardziej mylnego. Mickiewicz walczył. Cierpliwa gra w obronie i kontrataku Łukasza Owczarza pozwoliła im doprowadzić do remisu 22:22. W końcówce cenne oczka dla swojego zespołu zdobywał również Filip Frankowski. Nerwową końcówkę ostatecznie na swoją stronę rozstrzygnęli gospodarze 25:23. Ostatni punkt zdobył Owczarz.
Drużyna z Oposzczyzny poszła za ciosem. Seta numer dwa otworzył pewny atak Bułkowskiego 1:0. Do stanu 5:5 zespoły grały punkt za punkt. Chwilę później niewielką przewagę wypracowali gospodarze 10:7. Ręki w ataku nie zwalniał Frankowski. Zespół gości niestety stracił na swojej skuteczności w pierwszej akcji 9:13. Do tego popełniał dość proste błędy 11:15. Pomimo starań, BBTS musiał uznać wyższość kluczborczan w tej części sobotniego pojedynku 19:23. Po stronie Mickiewicza wygraną pewnym atakiem ze środka przypieczętował Konrad Mucha 25:21.
Podopieczni Harry'ego Brokkinga wyciągnęli wnioski z porażki w dwóch pierwszych setach. Na kolejnego seta wyszli na parkiet z nową energią. Podjęli dużo większe ryzyko również na zagrywce 9:5. To sprawiło, że zespół z Kluczborka zaczął mieć problemy ze swoją pierwszą akcją 6:11. Z kolei przyjezdni punktowali rywali niemal w każdym elemencie 16:8. Drużyna z Bielska-Biała bardzo małym nakładem sił wygrała tę partię 25:16. Tę część spotkania zakończył błąd na zagrywce Frankowskiego.
Mickiewicz po krótkiej przerwie wyszedł na boisko mocno skoncentrowany. Przy zagrywce Jakuba Lewandowskiego szybko objął prowadzenie 7:3. Przyjezdni szybko zniwelowali różnicę do jednego oczka, dzięki dobrej grze blokiem Sergieja Kapelusa oraz Bartosza Cedzyńskiego 7:8. Chwilę później doprowadzili do remisu 8:8, a następnie objęli prowadzenie 12:8. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Kapelusa. Kluczborczanie nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych przeciwników 11:17. BBTS do końca kontrolował sytuację na parkiecie, wygrywając 25:18 i doprowadzają do tie-breaka w tym sobotnim meczu 24. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
Piąty set rozpoczął się od błędy w polu serwisowym Łukasza Sternika 0:1. Do zamiany stron drużyny grały punkt za punkt. Chwilę przed krótką przerwą na prowadzenie wyszli gospodarze 8:6, po ataku Muchy. Goście szybko doprowadzili do remisu 8:8. Do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali kluczborczanie 15:13. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Owczarz.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100825.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100825.html#stats