Sobota z TAURON 1. Ligą: MKS Będzin - KPS Siedlce 3:1
MKS Będzin pokonał KPS Siedlce 3:1 (25:17, 23:25, 25:22, 25:20) w meczu kończącym 6. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To drugie zwycięstwo będzienian przed własną publicznością. MVP został wybrany Artur Ratajczak.
W sobotnie popołudnie drużyna MKS-u Będzin zmierzyła się z KPS-em Siedlce, który rozegrał cztery spotkania i wszystkie wygrał. Aktulanie to 5. zespół w tabeli. Dla będzinian było to drugie spotkanie przed własną publicznością.
- To waleczny zespół, który nie przegrał jeszcze ani jednego meczu w lidze. To chyba o czymś świadczy, jeżeli na tyle spotkań nie znaznali goryczy porażki. Mam nadzieję, że w sobotę uda się nam ich przełmać i to my będziemy cieszyć się tym zwycięstwem. Wiemy, co mamy robić i najważniejsze, żebyśmy wywiązali się z założeń przedmeczowych - powiedział Bartosz Gawryszewski, środkowy MKS-u.
Z kolei Mateusz Grabda, treenr KPS-u dodał - Potrafimy wygrywać końcówki i to na pewno jest ważne dla mnie i dla zespołu, że nabieramy wiary i pomału można mówić, że wiatru w żagle.
Pierwszą partię spotkania od asa serwisowego rozpoczął Wiktor Musiał 1:0. Od początku dało się zauważyć, że będzinianie nie będą zwalniać ręki w polu serwisowym. W dalszej części goście mieli problemy z przyjęciem serwisów Jakuba Rohnki 7:4. Siedlczanie robili, co mogli, aby dotrzymać kroku rywalom 7:10. Ważne oczka zdobywał Adam Lorenc. Jednak do końca tej premierowej odsłony meczu warunki gry dyktowali siatkarze MKS-u, którzy wygrali pewnie do 17. Seta zakończyła autowa zagrywka Lorenca.
Podopieczni Mateusza Grabdy szybko wyciągnęli wnioski. Drugą partię od dobrych zagrywek zaczął Mariusz Magnuszewski 2:0. Chwilę później w tym samym elemencie nie mylił się Filip Frankowski 6:1. Będzinianie starali się odrabiać straty. Jednak tempo gry dyktowali przyjezdni, którzy wystrzegali się prostych błędów 12:9. Dopiero w połowie seta drużyna z Będzina wyszła na prowadzenie 16:14. Do końca toczyła się zacięta walka, którą tym razem na swoją stronę rozstrzygnęli goście 25:23. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Mateusz Borkowski.
KPS poszedł za ciosem. Szybko objął prowadzenie 3:0. Kiedy na zagrywce po stronie gospodarzy pojawił się Brendon Koppers, ci doprowadzili do remisu 3:3. Za dobry serwis należało pochwalić także Artura Ratajczaka 10:7. Siedlczanie dopiero w połowie seta wyrównali wynik 16:16. W ataku dobrze sobie radził Damian Dobosz. Do końca tej części spotkania gra była dość równa. Więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Wojciecha Serafina, którzy wygrali 25:22. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Frankowski.
W czwartym secie szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Początkowo na prowadzeniu byli siatkarze z Siedlec 6:4, a chwilę później był już remis 7:7. Z kolei przy serwisie Gawryszewskiego, gospodarze odskoczyli na dwa oczka 9:7. W drugiej połowie siedlczanie zaczęli popełniać proste błędy 11:14, zwłaszcza w przyjęciu. Stracili na skuteczności w ataku w pierwszym tempie. Pomimo walki zespół gości musiał, w tym starciu uznać wyższość MKS-u Będzin. Zwycięstwo za trzy punkty skutecznym atakiem ze środka przypieczętował Ratajczak 25:20.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101754.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101754.html#stats