Sobota z TAURON 1. Ligą: MKS Będzin - PSG KPS Siedlce 3:1
MKS Będzin pokonał PSG KPS Siedlce 3:1 (25:18, 25:20, 20:25, 25:19) w ostatnim sobotnim meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Lider klasyfikacji pozwolił siedlczanom ugrać tylko jedną partię. MVP tego starcia został wybrany Mateusz Rećko, atakujący zespołu gospodarzy.
Zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji będą będzinianie, przewodzący w tabeli z dorobkiem 26 punktów i przewagą aż siedemnastu oczek nad drużyną z Siedlec. Ta jak dotąd wygrywała dwukrotnie, a po raz ostatni w 7. kolejce z Astrą Nowa Sól 3:1. W poprzedni weekend siedlczanie odpoczywali, gdyż ich spotkanie w Bielsku-Białej przełożono na połowę grudnia.
Mimo niskiej lokaty w tabeli, KPS bardzo dobrze radzi sobie w pozytywnym przyjęciu. W klasyfikacji generalnej w tym elemencie sobotni rywal MKS-u zajmuje trzecie miejsce (50,07). Będzinianie są jednak pierwsi (50,83).
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Bartosz Kowalczyk 1:0. Kolejne akcje drużyny gralły równo 3:3. Kiedy w polu serwisowym MKS-u pojawił się Dominik Depowski, gospodarze odskoczyli na kilka oczek 6:3. Do tego w ataku nieźle sobie radził Mateusz Rećko 9:6. Zespół gości do walki próbował poderwać Bartłomiej Wójcik 9:11. Jednak w dalszej części to będzinianie dyktowali rytm gry 14:10. Bardzo dobrze od początku meczu prezentował się Daniel Popiela 17:12. MKS do końca tej premierowej odsłony meczu kontrolował sytuację na parkiecie, wygrywając pewnie 25:18.
Set numer dwa miał podobny przebieg do wcześniejszego. Podopieczni Wojciecha Serafina dość szybko zbudowali sobie przewagę 10:7. PSG KPS nie składal broni. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Wiktor Kłęk 9:11. Od połowy tej partii siatkarze z Będzina ponownie zwiększyli swoją przewagę 16:12. Przyjezdni mieli problemy z dokładnym przyjęciem zagrywek Popieli, a w konsekwencji wyprowadzeniem skutecznej akcji. Będzinianie do konca utrzymali odpowiednią koncentrację i wygrali 25:20. Seta udanym blokiem zakończył Bartosz Pietruczuk, który zatrzymał atak Dawida Sokołowskiego.
Jeśli ktoś sądził, że podopieczni Witolda Chwastynika złożą broń, ten był w błędzie. Ciężar gry na swoj barki wziął Kłęk 6:3. Cenne oczka zdobył również Wójcik. W tym fragmencie gry gospodarze zaczęli popełniać dść proste błędy 8:12. Za to zespół z Siedlec rozpędzał się z każdą kolejną udaną akcją 16:8. Podejmowali ryzyko w polu serwisowym i bardzo się im ono opłaciło 17:9. Tego seta nie dali sobie już wyrwać z rąk siedlczanie. Zakończył go udanym atakiem Kłęk 25:20.
Kolejny set podobnie jak wcześniejsze zaczął się od gry punkt za punkt 7:7. Chwilę później będzinanie dzięki dobrym serwisom Popieli wyszli na prowadzenie 9:7. Od tego momentu będzinianie napędzali się coraz bardziej. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Łukasz Swodczyk 16:12, a w ataku Rećko 20:16. MKS Będzin zachował odpowiednią koncentrację do końca meczu. Zakończył go skutecznym atakiem wspomniany Rećko 25:19.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103220.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103220.html#stats
Powrót do listy