Sobota z TAURON 1. Ligą: MKST Astra Nowa Sól - BBTS Bielsko-Biała 3:2
MKST Astra Nowa Sól pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:18, 14:25, 25:23, 18:25, 15:11) w meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Nie brakowało emocji i zwrotów akcji w tym sobotnim meczu. Ostateznie drużyny podzieliły się punktami. Dwa ligowe oczka do ligowej tabeli dopisali nowosolanie, a jeden bielszczanie. MVP został wybrany Kamil Drzazga, środkowy gospodarzy, który zdobył dla swojego zespołu 12 punktów i zakończył to stracie z 62% skutecznością w ataku.
Bardzo interesująco zapowiadała się sobotnia rywalizacja pomiędzy siatkarzami z Nowej Soli oraz Bielska-Białej. Drużyny w ligowej tabeli przed pierwszym gwizdkiem zajmowały odpowiednio siódme i szóste miejsce. Do tego różnica punktowa wynosi zaledwie jeden punkt na stronę bielszczan.
- Jesteśmy sąsiadami w tabeli. Dzieli nas tylko jeden punkt. Warto jednak zaznaczyć, że obie drużyny mają bardzo skrajne cele na ten sezon. Naszym celem jest oczywiście spokojne utrzymanie się w lidze i walka o dobrą pozycję w tej drugiej części tabeli. BBTS to natomiast spadkowicz z poprzedniego sezonu PlusLigi. Chce wrócić do najwyższej klasy rozgrywek. Jest zbudowany o bardzo doświadczonych zawodników - podkreślił prezes Jeton.
Zespół z Bielska-Białej w ostatnim czasie przegrał spotkanie II rundy Pucharu Polski z PZL LEONARDO Avią Świdnik. Do tego rozgrywkach 1. Ligi podczas wyjazdowego starcia z REA BAS Białystok musiał uznać wyższość rywali. W sobotnie popołudnie bielszczanie powalczą o przełamanie z MKST Astrą.
- Nowosolanie będą próbować sprzątnąć nam wygraną sprzed nosa, ale my nie będziemy stać jak słup soli i się temu biernie przyglądać. Przyjechaliśmy tu po wygraną i zrobimy wszystko, żeby zrealizować ten cel - mówili zgodnie zawodnicy przed pierwszym gwizdkiem.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku ze środka rozpoczął Bartłomiej Zawalski 1:0. Chwilę później serią dobrych zagrywek popisał się Kamil Drzazga 3:1. Zespół gości do walki poderwał Adrian Kopij 4:4. Od tego momentu do stanu 10:10 grały punkt za punkt. Następnie BBTS zdołał wyjść na kilkupunktowe prowadzenie 13:11. Duża w tym zasługa zagrywek Bartłomieja Zawalskiego. Nowosolanie potrzebowali chwilę, aby odrobić straty 15:15. Następnie dzięki dobrym zagrywkom Grzegorza Jacznika zbudowali sobie przewagę 18:15. Warto podkreślić dobrą skuteczność w ataku Tomasza Pizuńskiego oraz Tomasza Kryńskiego 22:16. Gospodarze do końca utrzymali odpowiednią koncentrację i wygrali pewnie do 18. W ostatniej akcji Markus Kosian zatrzymał atak Szymona Romacia.
Siatkarze z Bielska-Białej bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki w pierwszym secie. w drugiej części meczu narzucili przeciwnikom swój rytm gry. Nowosolanie mieli sporo trudności z przyjęciem serwisów Adriana Kopija 9:14. Warto podkreślić również dobrą dyspozycję Radosława Puczkowskiego 17:10. Bielszczanie małym nakładem sił wygrali tego seta do 14. Partię zakonczył błąd w ataku Marcina Brzezińskiego, który powrócił do gry po kilku tygodniach pauzy spowodowanej kontuzją.
Jeśli ktoś sądził, że podopieczni Andrzeja Krzyśko tak łatwo się poddadzą to był w błędzie. Dobre zagrywki Patryka Czyrniańskiego na początku trzeciej partii dał gospodarzom prowadzenie 2:0. Siatkarze BBTS-u odpowiedzieli równie dobrą dyspozycją w polu serwisowym, zwłaszcza Puczkowski 6:3. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedzieć MKST Astry, a dokładnie Pizuńskiego 7:7. Od tego momentu do stanu 18:18 żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. Dopiero w końcówce ta sztuka się udała nowosolanom 21:18, Duży w tym udział miał Drzazga. Zacięta walka toczyła się do końca. Ostatecznie zimną krew zachowali gospodarze 25:23. Seta zakończył błąd na zagrywce Kopija.
Czwarta odsłona sobotniego meczu była niemal kopią drugiej. Bardzo szybko rytm gry drużynie zarzucili podopieczni Sergija Kapelusa 14:9. Świetnie zagrywał Szymon Janus 16:10. W tym fragmencie zawodnicy z Nowej Soli nie potrafili znaleźć sposobu, aby zatrzymać dobrze dysponowanych rywali z Bielska-Białej 17:21. Siatkarze BBTS-u zachowali chłodną głowę do końca tej partii. Ostatni punkt na wagę remisu w tym meczu zdobył z przechodzącej piłki Puczkowski 25:18.
Nie brakowało emocji w tie-breaku. Pierwsze akcje były równe. Do stanu 5:5 żadna z ekip nie zdołała wypracować przewagi. Cios za cios. Dzięki dobrym serwisom Jacznika, gospodarze przed zamianą stron wyszli na prowadzenie 8:5. Bielszczanie robili, co w jego mocy, aby doprowadzić do remisu. Jednak Romać nie był już tak skuteczny, jak we wcześniejszych akcjach. Do tego czerwoną kartką został ukarany szkoleniowiec BBTS Bielsko-Biała 7:13. Przyjezdni walczyli do końca. W kluczowym momencie asa serwisowego na stronę rywali posłał Romać 11:13. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do siatkarzy z Nowej Soli 15:11.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103221.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103221.html#stats
Powrót do listy