Sobota z TAURON 1. Ligą: Olimpia Sulęcin - BBTS Bielsko-Biała 2:3
Olimpia Sulęcin przegrała z BBTS Bielsko-Biała 2:3 (15:25, 23:25, 25:19, 25:22, 9:15) w pierwszym sobotnim meczu 27. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Zespoły rozegrały dość równe spotkanie i ostatecznie podzieliły się punktami. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną bielszczan, ale wtedy zwyciężyli 3:0. MVP sobotniego starcia został wybrany Adrian Kopij.
Drużyna z Sulęcina w sobotę miała wysoko zawieszoną poprzeczkę. Przyszło im powalczyć o ligowe punkty z BBTS Bielsko-Biała, który w klasyfikacji plasuje się aktualnie na 3. lokacie. Dodać jeszcze trzeba, że dla gospodarzy sobotniego bylo to ostatnie starcie przed własną publicznością w rundzie zasadniczej. Niestety Olimpia nie ma już szans na awans do fazy play off i po zakończeniu fazy zasadniczej zakończy rozgrywki 2023/24.
- Chcemy przystąpić do tego meczu bojowo, ponieważ to będzie nasz ostatni mecz u siebie w tym sezonie. Chcemy godnie pożegnać się z kibicami. Gdzieś z tyłu głowi siedzi nam to, że chcielibyśmy postawić tę przysłowiową kropkę nad "i". Szkoda, że tego nie mogliśmy zrobić w meczu z SMS PZPS Spała, który przełożyliśmy. Mamy jednak za sobą dwa zwycięstwa. Do tego mamy prawie wszystkich zdrowych zawodników. Uważam, że przed nami ciekawe widowisko. Choć zdajemy sobie sprawę z tego, że faworyt tego spotkania będzie stał po drugiej stronie siatki. BBTS to przecież trzecia drużyna w tabeli. Może są już myślami przy fazie play off. Bardzo możliwe, że pomału przygotowują już formę pod tę część rozgrywek. Po iostatnich meczach widać, że do składu powrócili podstawowi zawodnicy, którzy zmagali się z różnymi drobymi urazami - powiedział Konrad Cop, trener Olimpii.
Pierwszą partię od skutecznego ataku rozpoczął Tytus Nowik 1:0. Chwilę później skuteczną kiwką popisał się Szymon Bereza 1:1. Do stanu 6:6 obie drużyny grały bardzo równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować goście. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Mateusz Zawalski 9:6. W połowie partii Olimpii udało się zniwelować stratę do jednego oczka 12:13. Dobrze serwował Bartosz Michalak. Kiedy w polu serwisowym chwilę później się zameldował Adriaj Kopij, BBTS odskoczył na kilka punktów 18:14. Końcówka to był już prawdziwy popis umiejętności Kamila Dębskiego 21:15. Gospodarze kompletnie nie radzili sobie w przyjęciu. Ostatecznie premierową odsłonę spotkania skutecznym atakiem zakończył Wojciech Szwed 25:15.
Bielszczanie poszli za ciosem. W secie numer dwa ponownie podejmowali pełne ryzyko na zagrywce, m.in. Bartłomiej Zawalski 5:2. Podopieczni Konrada Copa nie mieli zamiaru składać broni. Dość szybko doprowadzili do remisu 7:7. Dopiero w połowie partii przyjezdnym udało się zbudować przewagę 16:13. Sulęcinianie walczyli. Dobra postawa Michała Gawrzydka zapewniła im remis 18:18. Do końca toczyła się dość równa gra. W decydujących akcjach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze BBTS-u. Podobnie, jak w pierwszym secie, tak i w tym ostatni punkt dla swojego zespołu zdobył Szwed 25:23.
Trzecią partię od dobrych zagrywek zaczął Szwed 3:1. Sulęcinianie dość szybko doprowadzili do remisu 5:5. Z akcji na akcję coraz lepiej spisywał się Gawrzydek oraz Nowik 7:7. Co prawda, podopiecznym Sergieja Kapelusa udało się ponownie zbudować przewagę 13:10, jednak nie na długo. W połowie partii Olimpia podjęła ryzyko w polu serwisowym, które jej się opłaciło 15:15. Od tego momentu gra wyrównała się po obu stronach siatki. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Punktowali w każdym elemencie 23:19. Seta udanym atakiem zakończył Stanisław Chaciński 25:19.
Olimpia Sulęcin podbudowana wygraną poszła za ciosem. W czwartym secie wyszła na prowadzenie 4:2. A dzięki dobrym serwisom Aleksa Kłysza odskoczyła na cztery oczka 7:3. Podkreślić również trzeba było bardzo dobry serwis Michalaka 11:6. Bielszczanie nie składali broni. Zespół BBTS-u do walki próbował poderwać Szwed 11:13. W połowie partii sulęcinianie powiększyli swoją przewagę 17:12. Zespół z Bielska-Białej walczył. Zniwelował stratę do jednego oczka 16:17. Jednak w dalszej części gra toczyła się pod kontrolą gospodarzy 21:16. Przyjezdni nie radzili sobie z przyjęciem serwisów Rafała Prokopczuka. Ostateczne tę partię zakończył błąd na zagrywce Szweda 22:25.
Tie-breaka dużo lepiej zaczęli bielszczanie 3:1. Dobrze serwował Szymon Bereza. Sulęcinianie walczyli i doprowadzili do remisu 4:4. Przed zamianą stron na nieznaczne prowadzenie wysunęli się goście. Kolejny skuteczny atak na swoim koncie zapisał Szwed. Po wznowieniu gry zespoły kilka akcji grały punkt za punkt. Kiedy na zagrywce pojawił się ponownie Bereza, BBTS odskoczył na kilka oczek 12:9. Zawodnicy z Bielska-Białej nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej. Mecz skutecznym atakiem ze środka zakończył Bartłomiej Zawalski 15:9.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103335.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103335.html#stats
Powrót do listy