Sobota z TAURON 1. Ligą: Olimpia Sulęcin - Legia Warszawa 0:3
Olimpia Sulęcin przegrała z Legią Warszawa 0:3 (23:25, 21:25, 23:25) w meczu 25. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Maciej Stępień. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną warszawian, ale wtedy zwyciężyli 3:1.
Sulęcinianie cały czas walczą o zachowanie bezpiecznej lokaty na koniec rundy zasadniczej. Legia natomiast spisuje się w rozgrywkach naprawdę bardzo dobrze, mimo że klub zmaga się z problemami finansowymi. Ani jedna, ani druga drużyna nie miała zamiar tanio sprzedać skóry.
- Widać progres w grze drużyny. To jest efekt pracy, jaką zawodnicy wykonują na treningu. Jestem przekonany, że z meczu na mecz będziemy prezentowali się coraz lepiej - powiedział szkoleniowiec Olimpii.
Z kolei Karol Rawiak, przyjmujący Legii dodał - Trener wprawdzie mówił przed kilkoma dniami w wywiadzie, że klubu nie stać na play offy, ale nie wyobrażam sobie, abyśmy nie walczyli do końca. Szkoda naszego zdrowia i poświęcenia. Nie chcemy marnować swojej pracy. Każdy z nas lubi grać w siatkówkę, ale jednocześnie poświęca się tej dyscyplinie zdrowotnie czy życiowo. Z tego względu na pewno nie odpuścimy. A gdzie nas to wszystko zaprowadzi i na którym miejscu w tabeli będziemy po ostatniej kolejce sezonu zasadniczego, to już całkiem inna historia, gdyż – tak jak wspomniałem – nie wszystko jest w naszych rękach. Na pewno jednak – tak jak dotychczas – będziemy walczyć w każdym pojedynku.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęli sulęcinianie 5:2. Bardzo dobrze zagrywał Grzegorz Turek. Olimpia na prowadzeniu utrzymywała się do połowy tej premierowej odsłony 14:12. Z akcji na akcję coraz lepiej zaczął grać Rawiak 14:14. Co prawda, chwilę później gospodarze ponownie zdołali odskoczyć na kilka oczek 19:16. Jednak Legia walczyła do końca. Doprowadziła do zaciętej końcówki 21:21, w której zachowała chłodną głowę i zwyciężyła do 23. W ostatniej akcji Tomasz Obuchowicz posłał na stronę rywali asa serwisowego.
W secie numer dwa, gra punkt za punkt toczyła się do stanu 5:5. Następnie swoją przewagę zaczęli budować podopieczni Mateusza Mielnika 8:5. Dobrze i mocno serwował Arkadiusz Żakieta. Siatkarze Olimpii walczyli. Robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 14:15 i 21:21. Jednak podobnie, jak we wcześniejszej partii końcówka należała do Legii 25:21. Tym razem punktową zagrywek na stronę gospodarzy posłał Kacper Bobrowski.
Trzecia partia do kopia wcześniejszej. Początkowo drużyny grały równo. Potem na prowadzenie wysunęli się warszawianie 12:7. W końcowej fazie podopieczni Łukasza Chajca zniwelowali różnicę do jednego punktu 18:19, a nawet wyrównali wynik 21:21. Jednak ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do legionistów, a dokładnie do Jakuba Abramowicza, który popisał się skutecznym atakiem ze środka 25:23.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101903.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101903.html#stats