Sobota z TAURON 1. Ligą: Polski Cukier Avia Świdnik - KRISPOL Września 3:0
Polski Cukier Avia Świdnik wygrał z KRISPOL-em Września 3:0 (27:25, 25:15, 25:19) w meczu 3. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP spotkania został wybrany Mateusz Rećko.
Sobotni mecz dla świdniczan był drugim, jaki rozegrał we własnej hali. Podopieczni Witolda Chwastynika przed pierwszym gwizdkiem mogli się pochwalić kompletem dwóch zwycięstw oraz 3. lokatę w tabeli.
- Wszyscy potrzebujemy jeszcze trochę gry, aby wszystko ze sobą dograć. Potrzeba czasu, aby pewne akcje były rozgrywane na poziomie automatyzmu - zaznaczył Witold Chwastyniak, trener Polskiego Cukru Avii.
Wrześnianie w sobotę nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Na inaugurację rozgrywek wygrali z Gwardią 3:2, a kilka dni później ulegli Norwidowi 1:3. - To będzie nasz trzeci wyjazdowy mecz. W dwóch poprzednich pokazaliśmy, że mamy charakter walczaków i łatwo skory nie sprzedamy. Do Świdnika jedziemy walczyć o komplet punktów - podkreślił Adrian Kopij, przyjmujący KRISPOL-u.
Spotkanie rozpoczęło się od skutecznego ataku Łukasza Kalinowskiego. Gospodarze nie wstrzymywali ręki w ataku 10:7. Świdniczanie budowali swoją przewagę 15:10. Zespół gości próbował dotrzymać tempa rywalom 14:16. Wydawało się że zawodnicy Polskiego Cukru Avii mają grę pod kontrolą, jednak dzięki zagrywkom Konrada Janowskiego, siatkarzom KRISPOL-u udało się zniwelować straty 23:23 i doprowadzić do gry na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowali jednak podopieczni Witolda Chwastyniaka, kończąc pierwszą partię 27:25.
Zespół ze Świdnika poszedł za ciosem. W drugim secie równie szybko wyszedł na prowadzenie 3:1. Ręki w ataku nie wstrzymywał Kalinowski 10:7. W polu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Kamil Durski, któremu udało się zdobyć, aż trzy asy serwisowe z rzędu. Zespół z Wrześni nie znalazł sposobu na zatrzymanie rywali i przegrał drugą partię 15:25. W ostatniej akcji zapunktował Kamil Kosiba.
Trzeci set lepiej zaczął się dla KRISPOL-u Września 5:2. Świdniczanie odrobili straty i dobrowadzili do remisu 8:8. Tym razem dobrą zagrywką popisał się Kalinowski, który wyprowadził swoją drużynę na prowadznie 16:11. Siatkarze z Wrześni robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom, ale ci do końca kontrolowali sytuację na parkiecie i wygrali tego seta 25:19, a całe spotkanie 3:0. Mecz zakończył błąd w polu serwisowym gości.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101730.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101730.html#stats