Sobota z TAURON 1. Ligą: Polski Cukier Avia Świdnik - MKS Będzin 3:1
Polski Cukier Avia Świdnik pokonał MKS Będzin 3:1 (24:26, 25:22, 25:23, 25:17) w meczu 5. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Świdniczanie dzięki zwycięstwu za trzy punkty awansowali na fotel lidera. Będzinianie natomiast ponieśli pierwszą porażkę w sezonie 2021/22. MVP został wybrany Jakub Urbanowicz.
Świdniczanie bardzo dobrze rozpoczęli sezon 2021/22, bo od trzech zwycięstw z rzędu. Jednak w ostatniej serii spotkań musieli uznać wyższość legionistów. W sobotę grając przed własną publicznością za cel wyznaczyli sobie powrót na zwycięską ścieżkę.
- Zapominieliśmy już o tym spotkaniu. Będzie szansa do rewanżu w Świdniku. Teraz skupiamy się na spotkaniu z Będzinem. Walczymy dalej - zapewnił Witold Chwastyniak, trener Polskiego Cukru Avii.
MKS Będzin natomiast przyjechał do Świdnika jako lider tabeli. Będzinianie, co prawda powtarzają, że teraz nie zwracają uwagi na tabelę, jednak wszyscy doskonale wiedzą, że nic tak nie buduje zespołu jak właśnie zwycięstwa.
- Wiem, że o tym już mówiłem, ale powtórzę jeszcze raz - TAURON 1. Liga to trudna liga. Nie ma łatwych przeciwników. Trzeba być skoncentrowanym na każdym rywalu - wyznał Wojciech Serafin, trener MKS-u.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego bloku na Wiktorze Musiale rozpoczął Rafał Obermeler 1:0. Kolejne akcje drużyny grały punkt za punkt 3:3. Dopiero, kiedy w polu serwisowym Polskiego Cukru Avii pojawił się Jakub Urbanowicz, gospodarze odskoczyli na kilka oczek 8:4. Warto również podkreślić wysoką skuteczność w ataku Szymona Seligi 14:7. Będzinianie natomiast nie wystrzegali się prostych błędów. Wydawało się, że świdniczanie mają pod kontrolą grę. Nic bardziej mylnego. W końcowej fazie bardzo dobrze w kontrataku spisywał się Maciej Ptaszyński, a w polu serwisowym Kacper Gonciarz 17:22. MKS cierpliwie odrabiał straty. Udało mu się wykorzystać słabszy moment w grze rywali i doprowadzić do remisu 24:24. Ostatecznie to właśnie zespół z Będzina zachował zimną krew i zwyciężył na przewagi 26:24. Najpierw pewnie zaatakował Musiał, a chwilę później asa serwisowego na stronę rywali posłał Jakub Rohnka.
Podopieczni Witolda Chwastynika szybko wyciągnęli wnioski z przegranego pierwszego seta, którego mieli na wyciągnięcie ręki. W drugiej partii początkowa gra toczyła się punkt za punkt 5:5 i 10:10. Zespoły po obu stronach siatki wystrzegały się prostych błędów. W szeregach Polskiego Cukru Avii pewnie punktował Mateusz Rećko, a gości Musiał 18:18. Tym razem gospodarze utrzymali odpowiednią koncentrację i nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa 25:22. W ostatniej akcji tej partii błąd w ataku popełnił Rohnka.
Świdniczanie poszli za ciosem. W trzecim secie, dzięki dobrym zagrywkom Rećko objęli prowadzenie 6:4. Będzinianie nie mieli zamiaru składać broni. Dość szybko wyrównali stan rywalizacji 8:8. A kiedy w polu serwisowym gości pojawił się Artur Ratajczak zbudowali nawet kilkupunktową przewagę 13:9. Wtedy do gry włączyli się ponownie siatkarze ze Świdnika 15:15. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał Urbanowicz. Od połowy tej partii do końca już toczyła się zacięta walka punkt za punkt. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili gospodarze 25:23. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Ptaszyński.
Prowadzenie w sobotnim mecz 2:1 dodało pewności siebie siatkarzom ze Świdnika. Nie zwalniali oni ręki w polu serwisowym, m.in. Seliga 4:1. Z kolei podopieczni Wojciecha Serafina nie potrafili znaleźć swojego rytmu gry 4:7. Dopiero dzięki zagrywkom Michała Makowskiego udało się im doprowadzić do remisu 10:10. Jednak od połowy tej partii inicjatywę na parkiecie przejęli zawodnicy Avii 16:12. Punktowali w każdym elemencie 20:15, wygrywając tę część pojedynku pewnie 25:17.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/teams/id/1337503.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/teams/id/1337503.html#stats