Sobota z TAURON 1. Ligą: Polski Cukier MKS Avia Świdnik - KRISPOL Września 3:1
Polski Cukier MKS Avia Świdnik pokonał KRISPOL Września 3:1 (25:20, 25:19, 13:25, 25:17) w meczu 2. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Wiktor Nowak. To drugie zwycięstwo świdniczan z rzędu w sezonie 2020/21.
W sobotę Polski Cukier MKS Avia Świdnik rozegrał pierwszy oficjalny mecz w sezonie 2020/21 przed własną publicznością w roli beniaminka TAURON 1. Ligi. Rywalem świdniczan był KRISPOL Września. Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli tegoroczne rozgrywki, bo od pewnego zwycięstwa na wyejździe przeciwko MCKiS Jaworzno 3:0. Wrześnianie mimo, że też mają dość mocno przebudowaną drużynę w swoim pierwszym spotkaniu pokonali u siebie BAS Białystok 3:2.
- Przed nami mecz z KRISPOL-em Września. Trudno nam powiedzieć, co ten zespół zaprezentuje. Po pierwsze zaszło tam bardzo dużo zmian. Po drugie nie mieliśmy okazji spotkać się z nimi podczas żadnego sparingu. To spotkanie będzie dla nas trochę niewiadomą - powiedział Karol Rawiak, przyjmujący Polskiego Cukru MKS Avii.
Pierwszą partię spotkania od punktowej kiwki rozpoczął Wiktor Nowak 1:0. Wynik wyrównał pewnym atakiem ze środka Tomasz Narowski 1:1. W dalszej części coraz pewniej na boisku spisywali się gospodarze 4:2. Punktował Mateusz Rećko oraz Damian Boruch 5:2. Wrześnianie starali się dotrzymać kroku rywalom. Zaczął punktować Łukasz Kalinowski 7:8. Jednak kiedy w polu serwisowym pojawił się Boruch, Polski Cukier MKS Avia odskoczył na kilka oczek 11:7. Do tego ważne punkty dorzucał Karol Rawiak 13:10. Do końca już tej partii podopieczni Witolda Chwastyniaka kontrolowali sytuację na parkiecie 20:15. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Bartłomiej Żywno 25:20.
Seta drugiego od błędu w ataku zaczął Mateusz Linda 0:1. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punkt. Kiedy na zagrywce zameldował się Boruch, gospodarze objęli prowadzenie 8:6. Do tego świdniczanie dobrze czytali grę rywali na siatce i ustawiali szczelny blok 10:7. W tym elemencie równych sobie nie miał Łukasz Swodczyk. Podopieczni Mariana Kardasa mieli również problem, żeby zatrzymać ataki Rećko 10:13. W dalszej części KRISPOL do walki próbował poderwać Kalinowski oraz Tomasz Pizuński 13:16. Jednak Polski Cukier MKS Avia nie dała sobie wyrwać z rąk zwycięstwa 18:13. Punktował w każdym elemencie 21:14. Tę część spotkania wygrał pewnie 25:19.
KRISPOL Września wyciągnął wnioski z porażki w dwóch pierwszych setach. W kolejnej części sobotniego spotkania poprawił swoją grę przede wszystkim w ataku. W tym elemencie nie do zatrzymania był Linda 5:2. Z kolei na środku siatki dobrze radził sobie Robert Brzóstowicz 7:3. Gra gospodarzy stanęła w miejscu. Do tego podopieczni Witolda Chwastyniaka zaczęli popełniać dość proste błędy 6:10. Za to wrześnianie punktowali w każdym elemencie 14:7. W końcowej fazie serię dobrych zagrywek dorzucił Linda 17:8. Przyjezdni nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej 25:13. W ostatniej akcji w ataku pomylił się Jakub Guz.
W czwartej i zarazem ostatniej partii, początkowo gra była równa 5:5 i 8:8. Chwilę później KRISPOL odskoczył na dwa punkty, dzięki blokom Lindy. Następnie świdniczanie odpowiedzieli dobrym serwisem, m.in. Swodczyk 11:11. Od tego momentu to Polski Cukier MKS Avia dyktował warunki gry. Co prawda, podopiecznym Mariana Kardasa nie można było odm odmówić walki 14:16. Jednak gospodarze wspierani głośnym dopingiem swoich kibiców, utrzymali odpowiednią koncentrację i wygrali w czwartym secie 25:17. Kolejną wygraną za trzy punkty asem serwisowym przypieczętował Swodczyk.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100865.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100865.html#stats
Powrót do listy