Sobota z TAURON 1. Ligą: SMS PZPS Spała - BKS Visła Proline Bydgoszcz 0:3
SMS PZPS Spała przegrał z BKS Visła Proline Bydgoszcz 0:3 (25:27, 13:25, 20:25) w meczu 4. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze pomimo walki musieli uznać wyższość rywali. Dla bydgoszczan to drugie zwycięstwo z rzędu. MVP został wybrany Damian Wierzbicki, który zdobył 23 punkty i zakończył to spotkanie z 54% skutecznością w ataku.
Drużyna ze Spały przed pierwszym gwizdkiem miała za sobą już trzy rozegrane spotkania i jedno zwycięstwo na koncie. Kilka dni temu, młodzi siatkarze wygrali u siebie z KKS Mickiewicz Kluczbork 3:1, udowadniając iż pomimo młodego wieku są w stanie pokonać nawet faworytów.
- Zebraliśmy trochę doświadczenia, między innymi w rozgrywkach międzynarodowych, ale w dalszym ciągu dużo nam jeszcze brakuje do starszych zawodników, którzy mają za sobą lata gry w seniorskiej siatkówce. Mimo tego nie uważam, że będziemy chłopcami do bicia, ponieważ każdy z nas na boisku daje z siebie wszystko, niezależnie od tego, kto stoi po drugiej stronie - powiedział Piotr Śliwka, przyjmujący SMS PZPS.
Pełni szacunku do rywali do Spały przyjechali zawodnicy BKS Visły Proline, którzy od początku tegorocznych rozgrywek nie ukrywają, że ich celem jest awans do PlusLigi.
- Do drużyny ze Spały podchodzimy na sto procent skoncentrowani i ich nie lekceważymy. Pokazali oni we wcześniejszych meczach, że pomimo młodego wieku są w stanie walczyć z czołowymi zespołami tej ligi. Nikt nam tego meczu nie odda, więc nasza dobra gra będzie kluczem do zwycięstwa - podkreślił Damian Radziwon, środkowy zespołu znad Brdy.
Pierwszą partię spotkania od błędu w polu serwisowym rozpoczął Kajetan Kubicki 0:1. W kolejnej akcji gospodarze popisali się skutecznym blokiem. Tytus Nowik zatrzymał atak Jana Galabova 1:1. Kiedy chwilę póżniej w polu serwisowym pojawił się Jakub Majchrzak, SMS PZPS odskoczył na trzy oczka 5:2. Bydgoszczanie cierpliwie odrabiali straty. Zespół do walki poderwał Damian Wierzbicki oraz Kamil Gutkowski 9:9. Od tego momentu do końca już premierowej odsłony meczu drużyny grały praktycznie punkt za punkt 15:15 i 19:19. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze BKS Visły Proline 27:25. Najpierw długą wymianę skutecznym atakiem zakończył Wierzbicki, a następnie Gutkowski.
Podopieczni Marcina Ogonowskiego poszli za ciosem. W drugim secie bardzo szybko narzucili gospodarzom swój rytm gry. Początkowo spalska młodzież miała duże problemy z przyjęciem zagrywek Radziwona 2:10. Następnie nie potrafiła znaleźć skutecznego sposobu, aby zatrzymać ataki Gutkowskiego 5:15. Przyjezdni małym nakładem sił wygrali tę partię do 13, nie dając żadnych szans przeciwnikom na nawiązanie równorzędnej walki, tak jak miało to miejsce w pierwszej części pojedynku. W ostatniej akcji Majchrzak popełnił błąd podwójnego odbicia.
Trzeci set był dużo bardziej wyrównany. Widać było, że podopieczni Michała Bąkiewicza wyciągnęli wnioski z dotkliwej porażki w drugiej partii. Do stanu 10:10 grali punkt za punkt z bydgowską drużyną. Kiedy w polu serwisowym bydgoszczan pojawił się Galabov, goście odskoczyli na kilka oczek 13:10. W połowie seta SMS PZPS zdołał jeszcze doprowadzić do remisu 14:14, dzięki dobrej grze w bloku Kamila Szymendery. Jednak w dalszej części to BKS Visła Proline kontrolowała sytuację na parkiecie. Wygraną za trzy punkty pewnym atakiem przypieczętował Galabov 25:20.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/teams/id/3410735.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/teams/id/3410735.html#stats