Sobota z TAURON 1. Ligą: SPS Chrobry Głogów - KRISPOL Września 0:3
SPS Chrobry Głogów przegrał z KRISPOL Września 0:3 (23:25, 19:25, 23:25) w meczu kończącym 5. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Pomimo walki, głogowianie musieli uznać wyższość przeciwników. Dla wrześnian to drugie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. MVP został wybrany Mateusz Łysikowski.
Głogowianie świetnie czują się we własnej hali, co potwierdzili w dwóch ostatnich ligowych starciach. Pokonali bez straty seta ZAKSĘ oraz Olimpię. W sobotnie popołudnie gospodarze chcieli potrzymać zwycięską passę.
- Jeśli chcemy utrzymać się w lidze, te wygrane są nam potrzebne, a dobra gra bardzo cieszy. Po to trenujemy i po to się spotykamy. Mamy nadzieję, że nasza gra będzie albo taka albo jeszcze lepsza, bo każdy ma jeszcze rezerwy - powiedział Dominik Walenciej, trener beniaminka.
W nieco trudniejszym położeniu znajdują się wrześnianie, którzy prezetują naprawdę dobrą siatkówkę, ale w kluczowych momentach setów przegrywają zacięte końcówki. Po czterech rozegranych spotkaniach KRISPOL zapisał na swoim koncie, tylko jedno zwycięstwo i zajmuje 13. miejsce w tabeli. W sobotę podopieczni Mariana Kardasa za cel postawili sobie przerwanie tej serii porażek.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Marcin Ociepski 1:0. Chwilę później równie dobrym zagraniem popisał się Mateusz Linda 1:1. Do stanu 10:10 drużny grały dość równo. Następnie swoją przewagę zaczął budować KRISPOL 12:10. Serią dobrych zagrywek popisał się Konrad Bączek. W połowie seta głogowianie doprowadzili do remisu 16:16. Końcówka premierowej odsłony meczu była bardzo emocjonująca. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali wrześnianie 25:23. Ostatni punkt zdobył Konrad Jankowski.
Drugi set zaczął się od równej gry obu drużyn 3:3 i 7:7. Następnie SPS Chrobry, dzięki zagrywkom Ociepskiego odskoczył na dwa oczka 9:7. Podopieczni Mariana Kardasa ani myśleli składać broń. Odpowiedzieli równie dobrą dyspozycją w polu serwisowym 12:12, m.in. Jankowski. Kilka akcji drużyny grały punkt za punkt. Kiedy na zagrywce pojawił się Mateusz Łysikowski, zespół gości zbudował przewagę 20:14. Przyjezdni do końca kontrolowali sytuację na parkiecie 25:19. W ostatniej akcji tej partii wspomniany Łysikowski zatrzymał blokiem atak Filipa Bieguna.
Drużyna z Wrześni poszła za ciosem. Kolejną partię od mocnej zagrywki zaczął Łysikowski 2:0. Podopieczni Dominika Walencieja walczyli. Zespół do walki próbował poderwać Hubert Węgrzyn 6:4 oraz Krzysztof Antosik 11:8. W połowie seta przyjezdnym udało się wyrównać stan rywalizacji 15:16. Dobrą zmianę dał Paweł Cieślik. Gospodarze mieli spore trudności, aby przyjąć jego serwisy. Do końca toczyła się wyrównana walka. W najważniejszych fragmentach chłodną głowę zachowali wrześnianie 25:23. Zwycięstwo za trzy punkty pewnym atakiem przypieczętował Cieślik.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101747.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101747.html#stats