Sobota z TAURON 1. Ligą: ZAKSA Strzelce Opolskie - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:3 (16:25, 23:25, 25:17, 25:16, 11:15) w meczu 14. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To czwarte zwycięstwo tomaszowian w rundzie zasadniczej. MVP został wybrany Mateusz Piotrowski.
ZAKSA Strzelce Opolskie w sobotnie popołudnie była gospodarzem meczu, w którym podejmowała Lechię Tomaszów Mazowiecki. W ligowej tabeli zespoły przed pierwszym gwizdkiem dzieliło aż pięć punktów. Podopieczni Rolanda Dembończyka z dorobkiem 14 punktów zamowali 9. miejsce, a tomaszowianie z dziewięcioma oczkami byli na 13 pozycji.
- Dla nas każde spotkanie w tej lidze jest na wagę złota i utrzymania się w rozgrywkach. Musimy zacząć wykorzystywać okazje, które mamy. Musimy grać dobrze - powiedział Bartłomiej Rebzda, trener Lechii.
Pierwsza partia lepiej rozpoczęła się dla tomaszowian. Serią świetnych zagrywek popisał się Bartłomiej Neroj 4:0, a chwilę później Michał Błoński 6:1. Gospodarze nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych gości 12:3. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Mateusz Piotrowski. Za to ZAKSA miała w tym fragmencie gry spore problemy z przyjęciem. Na niewiele zdały się też zmiany w szeregach zespołu ze Strzelec Opolskich. Lechia do końca kontrolowała sytuację na parkiecie, zwyciężając pewnie w tym secie 25:16. Ostatni punkt pewnym atakiem zdobył Błoński.
Podopieczni Rolanda Dembończyka szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Seta numer dwa od dobrej zagrywki zaczął Michał Szczechowicz 2:0. W ataku z kolei nie do zatrzymania był Krzysztof Zapłacki 6:4. Lechia przetrzymała ten trudniejszy fragment gry. Za sprawą zagrywek Dawida Sokołowskiego najpierw doprowadziła do remisu 6:6, a nawet wyszła na prowadzenie 7:6. Od tego momentu do stanu 12:12 obie ekipy grały dość równo. Następnie siatkarze ZAKSY odskoczyli na dwa oczka, dzięki szczelnym blokom Dominika Kramczyńskiego 14:12. Zawodnicy z Tomaszowa Mazowieckiego szybko wyrównali wynik 14:14 i praktycznie do końca toczyła się już zacięta gra punkt za punkt 21:21. Ostatecznie nerwową grę na styku, na swoją stronę rozstrzygnęli tomaszowianie 25:23. Dwudziesty piąty punkt dla swojej drużyny zdobył Piotrowski.
ZAKSA Strzelce Opolskiego z wysokiego "c" rozpoczęła kolejną część sobotniego starcia 5:1. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy mieli problem, żeby przyjąć zagrywki Zapłackiego. W tym fragmencie gry, to przyjezdni mieli problemy ze skutecznością ataku 6:11. Z kolei gospodarze wykorzystywali każde niedociągnięcie w grze przeciwników 16:10. Bez większych problemów wygrali tę odsłonę spotkania 25:17. W ostatniej akcji Adam Kącki popełnił błąd w ataku.
Drużyna z Opolszczyzny poszła za ciosem. W czwartej partii do stanu 6:6 gra była równa. Potem na kilka oczek odskoczyli siatkarze Lechi 8:6. Cenne oczka zdobywał Kącki. Gospodarze walczyli i dość szybko doprowadził do remisu 10:10. Od tego momentu zaczęli przejmować inicjatywę na parkiecie. Coraz skuteczniejszy był Zapłacki 14:11. Do tego w polu serwisowym ręki nie zwalniał Wiktor Kłęk oraz Adrian Staszewski 20:14. Tę część sobotniego starcia ZAKSA wygrała pewnie 25:16 i doprowadziła do remisu w tym starciu.
Tie-break rozpoczął się od punktowego bloku Wojciecha Rajsnera 1:0. W dalszej części po obu stronach siatki toczyła się wyrównana gra 6:6. Przed zamianą stron punkt przewagi wypracowali tomaszowianie 8:7, po punktowym bloku Rajsnera. Przy serwisie Sokołowskiego zbudowała sobie przewagę 11:9. Lechia do końca kontrolowała już grę, zwyciężając w ostatniej partii 15:11 i całym meczu 3:2.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100973.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100973.html#stats
Powrót do listy