Sobota z TAURON 1. Ligą: ZAKSA Strzelce Opolskie - Olimpia Sulęcin 1:3
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z Olimpią Sulęcin 1:3 (25:20, 16:25, 22:25) w meczu 7. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Maciej Krysiak.
ZAKSA miała za sobą sześć spotkań, ale tylko w jednym meczu odniosła zwycięstwo. W nieco lepszej sytuacji przed pierwszym gwizdkiem byli sulęcinianie, którzy na początku fazy zasadniczej wygrali dwa pojedynki.
- Nie patrzę czy kolejny mecz zagramy z ZAKSĄ, czy MKS-em Będzin. Dla mnie istotne jest to, jak mój zespół pracuje w ciągu tygodnia na treningach i jak walczy w trakcie meczu o zwycięstwo. Nie patrzę na przeciwnika. Tak samo podchodzimy do najbliższego spotkania. Skupiliśmy się na pracy, która w tym tygodniu wygląda bardzo dobrze. Jeśli przełożymy ją na pojedynek w sobotę, to jestem przekonany, że przywieziemy punkty do Sulęcina - powiedział Łukasz Chajec, trener Olimpii.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Seweryn Lipiński 1:0. Goście przy serwisie Tomasza Polczyka odskoczyli na dwa oczka 3:1. Gospodarze szybko wyrównali wynik 4:4. W ataku bardzo dobrze spisywał się Wiktor Kłęk. Za bardzo dobry serwis należało z kolei pochwalić Krzysztofa Zapłackiego 9:6. Od tego już momentu tempo gry dyktowali siatkarze ze Strzelec Opolskich 14:11. Sulęcinianom nie można było odmówić walki 14:16. Jednak ostatnie słowo w tej premierowej odsłonie należało do ZAKSY. W drugiej połowie tego seta gospodarze świetnie czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok 20:14. W ostatniej akcji błąd dotknięcia siatki popełnił Artur Błażej 20:25.
Drugi set zaczął się lepiej dla drużyny z Sulęcina. Ręki w ataku nie wstrzymywali Grzegorz Turek 9:6 i Michał Wójcik 11:7. ZAKSA przez proste błędy nie była stanie dotrzymać kroku przyjezdnym 10:17. Olimpia do końca kontrolowała sytuację na parkiecie wygrywając pewnie 25:16. W ostatniej akcji Makrus Kosian popełnił błąd podwójnego odbicia.
Trzecia partia do stanu 6:6 była równa. Za świetny serwis należało pochwalić Macieja Krysiaka 9:6. ZAKSA nie miała zamiaru się poddać i po serii zagrywek Grzegorza Wójtowicza udało jej się wyrównać wynik 11:11. Od stanu 14:14 drużyny grały punkt za punkt. Końcówka była zacięta, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowała drużyna z Sulęcina 25:22. Ostatni punkt skutecznym atakiem zdobył Patryk Cichosz-Dzyga.
Drużyna z Opolszczyzny szybko wyciągnęła wnioski. Czwartego seta rozpoczęła od prowadzenia 7:4. Gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę 13:8. Olimpia nie składała broni. Dzięki dobrej zagrywce Błażeja i Krysiaka odrobiła straty 15:15 i odskoczyła na dwa oczka 17:15. Już do końca goście kontrolowali sytuację na boisku i pewnie wygrali do 20.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101765.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101765.html#stats