Środa z 1. Ligą: KS Lechia Tomaszów Mazowiecki - Tauron AZS Częstochowa 3:1
KS Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała Tauron AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 25:23, 26:28, 25:19) w zaległym meczu 19. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Spotkanie było bardzo zacięte i wyrównane, ale gospodarze tylko w trzecim secie pozwolili częstochowianom przechylić szalę na swoją stronę. MVP został wybrany Michał Błoński. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną tomaszowian, ale wtedy zwyciężyli 3:0.
Tomaszowianie, liderzy tabeli 1. Ligi Mężczyzn w zaległym meczu przed własną publicznością podejmowali w środę ostatnią drużynę rozgrywek. Nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie gospodarze byli faworytem spotkania. Pierwszy pojedynek tych drużyn zakończył się wygraną Lechii 3:0, a MVP został wybrany Bartłomiej Janus.
- Jakieś matematyczne szanse na zmianę lokaty jeszcze mamy, ale w głowie musimy być gotowi na play-outy. Sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji i jest ciężko - powiedział ostatnio Krzysztof Bieńkowski, rozgrywający Akademików.
Pierwszą partię spotkania lepiej rozpoczęli częstochowianie. Najpierw skutecznie ze skrzydła zaatakował Bruno Romanutti, a chwilę później Maciej Borris posłał na stronę rywali punktową zagrywkę 2:0. Gospodarze szybko odrobili straty. Dobrą zagrywką popisał się Bartłomiej Neroj 2:2. Do stanu 5:5 zespoły grały punkt za punkt. Następnie serią świetnych serwisów popisał Wiktor Musiał 8:5. Problem z przyjęciem miał Jakub Bik. W tej sytuacji Piotr Łuka poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Po wznowieniu gry biało-zieloni zaczęli coraz lepiej spisywać na boisku. Dzięki Dawidowi Murkowi doprowadzili do remisu 11:11. Od tego momentu obie ekipy prezentowali naprawdę dobrą, męską siatkówkę 15:15 i 18:18. W końcówce tomaszowianie odskoczyli na dwa oczka 20:18 i 21:19. Siatkarze Lechii nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa w premierowej odsłonie meczu. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Musiał 25:22.
Drugiego seta od świetnych rozgrywek rozpoczął Michał Błoński 4:1. Z czasem Akademicy zaczęli odrabiać straty. Dobrą zmianę dał Rafał Prokopczuk 8:8. Siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego mieli problemy z przyjęciem jego serwisu. W dalszej części tej partii drużyny grały dość równo 14:14. Końcówka tej części meczu to kopia wcześniejszej. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy, dzięki równej dyspozycji w ataku odskoczyli w najważniejszym momencie na trzy oczka 20:17. Tauron AZS nie miał zamiaru się poddać. Mimo, że przegrywał 24:21 zniwelowali stratę do jednego oczka 23:24. Jednak autowa zagrywka Romanuttiego sprawiła, że ze zwycięstwa ostatecznie cieszyli się gospodarze 25:23.
Kolejna partia rozpoczęła się prowadzeniem Lechii 3:0. Chwilę później serią bardzo dobrych zagrywek odpowiedział Mateusz Piotrowski 4:4, a także Romanutti 7:5. Od tego momenetu gra toczyła się pod dyktando gości 16:12. Częstochowianie utrzymywali wysoką skuteczność w kontrataku. Jeśli ktoś sądził, że tomaszowianie złożą broń, ten był w błędzie. Udało się im zniwelować straty do jednego oczka 19:20. W ostatnich akcjach emocji nie brakowało. Akademicy świetnie czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok 24:22. Jako pierwsi mieli w górze piłkę setową, ale Lechia Tomaszów Mazowiecki doprowadziła do remisu 24:24. Ostatnie słowo jednak należało do podopiecznych Piotr Łuki, którzy wygrali na przewagi 28:26. Ostatni punkt w tym secie dla swojej drużyny zdobył dawid Murek.
Czwarta odsłona meczu zaczęła się od bardzo dobrej serii zagrywek Borrisa 5:2. Wicemistrzowie 1. Ligi mieli problemy z dokładnym przyjęciem. Siatkarze z Częstochowy utrzymywali dobrą skuteczność w pierwszej akcji. Prowadzili jednym, dwoma punktami 8:6. Częstochowianie przewagę utrzymali do stanu 13:10, następnie inicjatywę przejęli siatkarze Lechii 16:13. Ręki w ataku nie zwalniał Musiał 17:14, a w polu serwisowym Błoński 18:14. Tomaszowianie tym razem w końcówce wystrzegli się prostych błędów. Ostatniego seta skutecznym atakiem zakończył Musiał 25:19.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001572.html