Środa z 1. Ligą: Tauron AZS Częstochowa - KPS Kielce 2:3
Tauron AZS Częstochowa przegrał z KPS Kielce 2:3 (18:25, 25:19, 22:25, 29:27, 10:15) w meczu 3. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. To pierwsze zwycięstwo kieleckich siatkarzy w tym sezonie ligowym. MVP został wybrany Kamil Kosiba, przyjmujący zespołu gości.
- Nie gramy jeszcze swojej siatkówki. Na nasze usprawiedliwie mogę tylko dodać, że jesteśmy w innym momencie jeszcze przygotowań i szukania optymalnej formy. Mam nadzieję, że ta forma przyjdzie podczas kolejnych naszych meczów - powiedział Dawid Murek, kapitan Tauron AZS.
Kielczanie też nie ukrywają, że liczą na przełamanie. - Cała drużyna, sztab i Kielce czekają na zwycięstwo. Bardzo chciałbym, żeby wygrana przyszła jak najszybciej, żebyśmy poczuli się trochę pewniej, bo gramy dobrze, ale niestety nasza gra faluje - zauważył Mateusz Grabda, trener kieleckiej drużyny.
Pierwszą partię spotkania od punktowego ataku rozpoczął Sławomir Busch 1:0. W dalszej części goście bardzo dobrze czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok 7:5. Częstochowianie szybko odrobili tę stratę 7:7. Jednak w dalszej części warunki gry zaczęli dyktować siatkarze z Kielc 14:11 o 17:14. Bardzo dobrze zagrywali oraz utrzymywali wysoką skuteczność w ataku. Biało-zieloni z kolei nie wystrzegali się prostych błędów (AZS w tym secie popełnił aż 11 błędów), ostatecznie przegrywając 18:25.
Tauron AZS podrażniony porażką w pierwszym secie, kolejnego zaczął od znacznie lepszej gry w ataku 5:3 i 8:4. W tym elemencie po stronie gospodarzy bardzo spisywał się Mateusz Piotrowski oraz Przemysław Stolc. Zespół gości starał się odrabiać straty, ale cały czas gonił wynik 10:14. Na niewiele zdały się zmiany w szeregach kielczan, bowiem to częstochowianie kontrolowali grę 22:15. Bardzo dobrą zmianę dał Hubert Mańko, który zastąpił Dawida Murka. W ostatniej akcji meczu Busch zaserwował w aut 19:25.
Podopieczni Sinana Tanika poszli za ciosem w secie trzecim. Od początku mocno zagrywali i utrudniali rywalom przyjęciem 5:3. Krótka przerwa na żądanie trenera Mateusza Grabdy uspokoiła grę zespołu gości. Najpierw doprowadzili do remisu 7:7, a następnie odskoczyli na dwa oczka 12:10. W dalszej części tego seta KPS Kielce utrzymywał wypracowaną przewagę 19:17. Przyjezdni do końca utrzymali koncentrację i tę partię wygrali 25:22. W ostatniej akcji Mańko został zatrzymany przez dwójny blok gości.
Tauron AZS kolejnego seta rozpoczął z wysokiego "c". Serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Sławomir Stolc 5:1. Kielczanie ani myśleli się poddać bez walki 9:11. Świetnie bronili i wyprowadzali skuteczne kontrataki 10:11. Od tego momentu drużyny grał punkt za punkt 16:16. W najważniejszych fragmentach tej partii na prowadzenie wysunęli się zawodnicy KPS 20:18. Drużyny walczyły zacięcie do samego końca 24:24. Ostatecznie więcej spokoju zachowali Akademicy, którzy wygrali zaciętą koncówkę graną na przewagi 29:27.
Tie-breaka od punktowego ataku ze skrzydła rozpoczął Murek 1:0. Jeszcze przed zamianą stron na trzy oczka odskoczyli kielczanie 8:5. Serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Kamil Kosiba. Niestety gospodarze w końcówce nie wystrzegali się prostych błędów 7:11. Siatkarze z Kielc nie dali sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. W ostatniej akcji Aleksander Nedeljković posłał zagrywkę w aut 10:15.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001554.html