Środa z 1. Ligą: UKS Mickiewicz Kluczbork - BBTS Bielsko-Biała 3:1
UKS Mickiewicz Kluczbork pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:15, 17:25, 25:16, 25:19) w meczu 13. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze walczyli trzecie zwycięstwo z rzędu. MVP spotkania został wybrany Mateusz Frąc.
UKS Mickiewicz Kluczbork odniósł ostatnio dwa zwycięstwa z rzędu. W środę we własnej hali zmierzył się bielszczanami i po czterech setach cieszył się z trzeciego zwycięstwa za trzy punkty. W ligowej tabeli zespoły dzieliło sześć miejsc. Jednak widać, że siatkarze Mariusza Łysiaka od połowy sezonu czują się coraz lepiej i co ważne, grają coraz lepszą siatkówkę. Na trudny mecz nastawiali się zawodnicy BBTS.
- Teraz mamy bardzo dużo meczów do grania. Na szczęście wszyscy zawodnicy powoli wracają do zdrowia. Jeszcze trochę grypa krąży gdzieś w składzie, ale myślę, że w najbliższych dniach będzie już wszystko w porządku. Przed świętami czeka nas jeszcze dużo grania. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Obyśmy nadal grali tak dobrze - podkreślił Paweł Gradowski, trener BBTS.
Pierwsza partia spotkania lepiej zaczęła się dla kluczborczan, którzy dość szybko objęli prowadzenie 6:2. Gospodarze dobrze atakowali i czytali grę rywali na siatce. Przez blok UKS Mickiewicz nie mógł przebić się m.in. Bartosz Firszt. Bielszczanie starali się odrabiać starty, ale seria zagrywek Kacpra Popika pozwoliła podopiecznym Mariusza Łysiaka objąć kilkupunktowe prowadzenie 15:10. Gospodarze do końca utrzymali równy rytm gry i wygrali 25:15. W ostatniej akcji tej partii blokiem został zatrzymany Skotarek.
Siatkarze BBTS podrażnieni porażką kolejnego seta rozpoczęli od bardzo dobrej gry. Tym razem to oni na początku wypracowali kilka oczek przewagi 8:4 i 10:5. Co prawda kluczborczanom udało się doprowadzić do remisu 12:12. Jednak w następnych akcjach coraz skuteczniejszy w ataku był Oleg Krikun oraz Firszt 20:15. Końcówka należała do gości. Wygraną skutecznym atakiem zakończył Suchacki 25:17.
Siatkarze UKS Mickiewicz nie mieli zamiaru łatwo się poddać. Seta numer trzy zaczęli z wysokiego "c" 11:5 i 14:6. Nie do zatrzymania był Mateusz Frąc. Takiej straty punktowej podopieczni Pawła Gradowskiego nie byli w stanie już odrobić. Gospodarze bardzo pewnie wygrali tę partię 25:16.
Drużyna z Kluczborka poszła za ciosem. Czwartą odsłonę meczu rozpoczęli od prowadzenia 8:4. Gospodarze dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bielszczanie walczyli do końca. Udało się im zniwelować stratę do jednego oczka 11:12. Jednak końcówka należała już do kluczborczan, którzy zwyciężyli 25:19. W ostatniej akcji meczu Mikołaj Sawicki posłał zagrywkę w aut.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001562.html