Środa z TAURON 1. Ligą: BAS Białystok - MCKiS Jaworzno 3:1
BAS Białystok pokonał MCKiS Jaworzno 3:1 (25:23, 25:21, 26:28, 25:15) w meczu 15. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Kacper Wnuk. Białostoczanie zakończyli pierwszą część rundy zasadniczej z dwoma zwycięstwami na koncie. Jaworznianie tę fazę rozgrywek nie zaliczą do udanych. Udało się im wygrać tylko jedno spotkanie.
W ostatnim meczu 2020 roku zmierzyły się zespoły, które zajmują odpowiednio przedostatnie i ostatnie miejsce w tabeli, czyli BAS Białystok oraz MCKiS Jaworzno. Dla jednej, jak i drugiej drużyny każdy wywalczony punkt jest na wagę złota. Ponadto w obu zespołach na ławce trenerskiej zedebiutowali nowi trenerzy. BAS poprowadził - Piotr Łuka, a MCKiS - Dariusz Parkitny.
- Zespół ma potencjał, aby utrzymać się w lidze. Umiejętności indywidualne zawodników nie są małe. Uważam, że są w lidze drużyny gorsze. Analizowałem chociażby przegrany 0:3 mecz z Sulęcinem i on równie dobrze mógł się zakończyć wygraną 3:0. O porażce zadecydowały błędy własne, które trzeba wyeliminować. Oczywiście nie stanie się to w krótkim czasie, ale trzeba pracować - powiedział przed spotkaniem Piotr Łuka, trener BAS-u.
Pierwszą partię spotkania od udanego ataku rozpoczął Kacper Wnuk 1:0. W kolejnej akcji udanym zagraniem odpowiedział Jan Siemiątkowski 1:1. Przy zagrywce Mateusza Laskowskiego, BAS odskoczył na kilka oczek 6:2. Jaworznianie nie mieli zamiaru składać broni. Zaczęli cierpliwie punkt po punkcie odrabiać straty. Zespół gości do walki próbował poderwać Siemiątkowski oraz Maciej Polański 7:11. Do połowy premierowej odsłony tego meczu sytuację na parkiecie kontrolowali siatkarze beniaminka 16:12. W końcowej fazie serią dobrych zagrywek popisał się Krzysztof Gulak 20:21. Zacięta walka toczyła się już do końca. Więcej zimnej krwi zachowali gospodarze 25:23. W ostatniej akcji w polu serwisowym błąd popełnił Siemiątkowski.
Drugi set do stanu 5:5 był równy. Potem swoją przewagę zaczęli budować zawodnicy MCKiS 8:5. W bloku dobrze sobie radził Mateusz Pietras. Podopieczni Piotra Łuki nie mieli zamiaru składać broni. Równy poziom ataku utrzymywał Laskowski 9:9. Wystarczyła chwila i goście ponownie zbudowali przewagę 15:12 i 18:15. Drużyna beniaminka nie złożyła broni. Jaworznie zaczęli mieć problemy z przyjęciem zagrywek Konrada Bączka 18:18. Od tej chwili gra układała się po myśli gospodarzy. Dobrą skuteczność w ataku notował Wnuk 24:21. Ostatni punkt blokiem w tym secie zdobył Karol Jankiewicz, który zatrzymał atak Polańskiego 25:21.
Kolejna część środowego spotkania była równa. Na przestrzeni całej partii żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Co ważne, zawodnicy obu zespołów wystrzegali się prostych błędów. Tym razem więcej spokoju w ostatnich akcjach zachowali podopieczni Dariusza Parkitnego 28:26. Dwa cenne oczka zdobyłTomasz Polczyk - najpierw udanym atakiem z lewego skrzydła, a następnie blokiem - zatrzymując Wnuka.
Czwartą partię udanym atakiem otworzył Karol Borończyk 1:0, a chwilę później równie dobrze zaatakował Gulak 2:0. BAS Białystok szybko odrobił straty 4:4. Gospodarze dobrze blokowali i wyprowadzali skuteczne kontrataki 6:4. Do tego na prawym skrzydle nie zawodził Wnuk. Drużyna z Jaworzna miała duże problemy, żeby go zatrzymać 7:12. Z każdą kolejną akcją białostoczanie nabierali coraz większej pewności siebie 16:9. Z kolei MCKiS nie potrafiło znaleźć żadnego sposobu, aby dotrzymać kroku rywalom. BAS Białystok bardzo pewnie wygrał tego seta 25:15, a ostatni punkt na wagę zwycięstwa za trzy punkty zdobył Artsiom Kudrashou.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100800.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100800.html#stats
Powrót do listy