Środa z TAURON 1. Ligą: eWinner Gwardia Wrocław - ZAKSA Strzelce Opolskie 3:2
eWinner Gwardia Wrocław pokonała ZAKSĘ Strzelce Opolskie 3:2 (22:25, 25:18, 22:25, 25:20, 15:9) w meczu 30. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn, kończącym rundę zasadniczą pierwszoligowych rozgrywek. MVP został wybrany Mateusz Siwicki. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną wrocławian, ale wtedy zwyciężyli 3:0. Gwardziści tę część sezonu zakończyli na 5. miejscu. ZAKSA natomiast uplasowała się na bezpiecznym 11. miejscu w klasyfikacji.
W ostatnim meczu w rundzie zasadniczej eWinner Gwardia Wrocław we własnej hali podejmowała ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Wrocławianie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wiedzieli, że przyjdzie im się zmierzyć w drugiej części rozgrywek z Exact Systems Norwid Częstochowa. Pozostała tylko kwestia, czy przystąpią do rywalizacji z 4. czy 5. miejsca. Dlatego nie było mowy o tym, żeby Gwardziści zlekceważyli rywala. Atut własnej hali ma ogromne znaczenie. Do Wrocławia w pełni zmobilizowani przyjechali również siatkarze ZAKSY. Podopieczni Rolanda Dembończyka cały czas walczyli bowiem o zapewnienie sobie utrzymania. Pewne było, że w tym środowym spotkaniu zagrają na sto dwadzieścia procent, aby tylko zapewnić sobie bezpieczną lokatę.
- To, że w ostatnim miesiącu zagraliśmy kilka tie-breaków, o niczym nie świadczy. Ważne, że zaczęliśmy je wygrywać. To może zaowocować podczas fazy play-off, bo tam liczy się zwycięstwo, a nie to, w ilu setach miało ono miejsce.Skończymy rundę zasadniczą na dobrym czwartym lub piątym miejscu i to był cel, który zakładaliśmy. Nie chcieliśmy grać ćwierćfinału z kimś, kto bardzo odskoczył punktowo: LUK Politechnika Lublin, BKS Visła Bydgoszcz i BBTS Bielsko-Biała - powiedział Mateusz Biernat, rozgrywający Gwardzistów.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Damian Wierzbicki 1:0. Kilka akcji drużyny grały punkt za punkt 5:5. Następnie zespół gości przy serwisie Wiktora Kłęka zaczął budować swoją przewagę 7:5. Atakujący nie wstrzymywał ręki również w ataku 10:7. W tym fragmencie gry wrocławianie nie potrafili znaleźć swojego równego rytmu gry 10:13. Nie wystrzegali się też prostych błędów 10:15. Po stronie ZAKSY natomaist punktował Grzegorz Wójtowicz 20:14. Co prawda, Gwardziści odrobili kilka oczek w końcówce 22:24, przy serwisie Mateusza Siwickiego. Jednak ostatnie słowo należało do gości 25:22. Ostatni punkt zdobył Wójtowicz.
W drugim secie role się nieco odwróciły, bowiem to podopieczni Marka Lebedewa kontrolowali praktycznie od początku sytuację na parkiecie 12:10. W ataku dobrze sobie radził Mateusz Frąc. Drużynie ze Strzelec Opolskich nie można było odmówić waleczności 12:14. Ekipę gości próbował poderwać do walki Kłęk 15:17, ale końcówka należała do eWinner Gwardii. Wygrała pewnie 25:18, a w ostatniej akcji błąd podczas wystawy popełnił Szczechowicz.
Początek trzeciej partii to kopia wcześniejszej. Na prowadzenie dość szybko wyszli siatkarze z Dolnego Śląska 9:5. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Frąc. Jednak podopieczni Rolanda Dembończyka ani myśleli się poddać. Zaczęli cierpliwie odrabiać straty 10:11. W połowie seta przyjezdni bardzo dobrze bronili i wyprowadzali skuteczne kontrataki 16:16. Przez moment na prowadzeniu byli wrocławianie 20:17. Wystarczył moment i siatkarze ZAKSY mało, że doprowadzili do remisu 21:21, to jeszcze wyszli na prowadzenie 23:21. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Filip Grygiel. Tym razem goście zachowali chłodną głowę, zwyciężając 25:22. W ostatniej akcji Ernest Kaciczak blokiem zatrzymał atak Łukasza Lubaczewskiego.
Gwardzistów podrażniła porażka prawie wygranego seta. Kolejnego zaczęli od prowadzenia 8:2. Na zagrywce dobrze sobie radził Arkadiusz Olczyk. Można powiedzieć, że tak dobre otwarcie partii ustawiło grę gospodarzom już do końca tej odsłony meczu. Drużyna z Opolszczyzny starała się dotrzymać kroku rywalom 6:11, ale to wrocławianie dyktowali warunki gry 16:11. Utrzymali oni odpowiednią koncentrację do końca, zwyciężając pewnie 25:20.
Zwycięzcę meczu 30. kolejki we Wrocławiu wyłonił tie-break. Od udanego ataku rozpoczął go Jeffrey Menzel 1:0. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punkt. Następnie na prowadzenie wyszli Gwadziści. ZAKSA miała problemy z dokładnym przyjęciem zagrywek Lubaczewskiego 5:8. Po wznowieniu gry eWinner Gwardia w pełni przejęła incjatywę na boisku 13:7. Nie dała sobie wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną w tym spotkaniu pewnym atakiem ze środka przypieczętował Siwicki 15:9.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100802.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100802.html#stats