Środa z TAURON 1. Ligą: KPS Siedlce - KRISPOL Września 3:1
KPS Siedlce pokonał KRISPOL Września 3:1 (23:25, 26:24, 26:24, 25:23) w meczu 15. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mateusz Kańczok. Siedlczanie zakończyli pierwszą część rudny zasadniczej z ośmioma wygranymi na koncie. Wrześnianie natomiast w tej fazie rozgrywek odnieśli tylko cztery zwycięstwa.
W kolejnym środowym meczu o punkty powalczył KPS i KRISPOL. Siedlczanie podczas grudniowych spotkań radzą sobie naprawdę świetnie. Wygrali już cztery i nie mieli zamiaru się zatrzymać. Przed pierwszym gwizdkiem z dorobkiem dwudziestu punktów plasowali się na wysokiej 7. pozycji. Wrześnianie z kolei nie potrafią utrzymać swojego dobrego rytmu meczowego. Wygrywają niektóre spotkania bardzo pewnie, a w niektórych brakuje im tej przysłowiowej kropki nad "i". Po 14. kolejkach byli na 11. miejscu, ale kolejne zwycięstwo pomogłoby im awansować w tabeli.
- Chcemy bardzo zakończyć zwycięstwem 2020 rok. Jesteśmy zmotywowani i głodni kolejnych zwycięstw ligowych. Bardzo chcemy podtrzymać naszą passę zwycięstw i zakończyć miesiąc grudzień bez porażki - powiedział Szymon Bereza, rozgrywający KPS-u.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od błędu na zagrywce Janusza Górskiego 0:1. Szybko kontaktowe oczko zdobył Damian Dobosz 1:1. W dalszej części na prowadzenie wysunęli się wrześnianie. Dobry poziom przyjęcia utrzymywał Łukasz Kalinowski 5:3, a w ataku Tomasz Pizuński 8:5. Dobre serwisy Mateusza Kańczoka pozwoliły siedlczanom doprowadzić do remisu 10:10. Od tego momentu, praktycznie do końca toczyła się równa gra, po obu stronach siatki 15:15 i 19:19. Warto dodać, że zespoły wystrzegały się prostych błędów. Nerwową końcówkę ostatecznie na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze KRISPOL-u. Ostatni punkt z prawego skrzydła zdobył Mateusz Linda 25:23.
Drugi set podobnie jak pierwszy zaczął się od gry punkt za punkt 4:4. Dopiero przy zagrywce Radosława Nowaka, KPS odskoczył na kilka oczek 8:4. Zespół gości zaczął mieć problemy ze skutecznością ataku w pierwszym tempie 8:11 i 11:15. Za to gospodarze przez dłuższy czas utrzymywali swój równy rytm gry. Drużynę KRISPOL-u do walki próbował poderwać Marcin Krawiecki 15:18. Do tego serią dobrych zagrywek popisał się Tomasz Narowski 18:19. Od tego momentu już do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt 24:24. Tym razem nerwową grę na przysłowiowym styku, w końcówce wygrali podopieczni Mateusza Grabdy 26:24. Najpierw skutecznie z prawego skrzydła zaatakował Kańczok, a następnie Jakub Strulak blokiem zatrzymał Kalinowskiego.
Kolejna partia to kopia wcześniejszej. Przez dłuższy czas obie ekipy grały bardzo równo 5:5 i 8:8. Podopieczni Mariana Kardasa z czasem zaczęli coraz lepiej zagrywać, m.in. Robert Brzóstowicz 13:10. Drużyna z Siedlec długo nie czekała na rozwój wydarzeń. Równie dobrym serwisem odpowiedział Nowak 13:13. Od tego momentu do końca siedlczanie i wrześnianie grali punkt za punkt. Jako pierwsi piłkę setową w górze mieli goście 24:22, po ataku Pizuńskiego, ale jej nie wykorzystali. Pozwolili gospodarzom odrobić straty, a następnie rozstrzygnąć końcówkę na swoją swoją stronę. Najpierw pewnie ze środka zaatakował Strulak, a w kolejnej akcji Kańczok zablokował atak Kalinowskiego 26:24.
Czwartą część środowego meczu z wysokiego "c" zaczął KPS Siedlce. Bardzo dobrze na zagrywce spisywał się Strulak 4:1. Wrześnianie ani myśleli składać broń. Pewna ręka w ataku Kalinowskiego dała im remis 5:5. Od tej chwili po obu stronach siatki toczyła się w miarę równa gra punkt za punkt. Na przestrzeni tej partii żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi 14:14 i 18:18. Drużyny popisywały się długimi i efektownymi akcjami. Ostatecznie więcej zimnej krwi w ostatnich zagraniach zachowali gospodarze 25:23. Kolejną wygraną za trzy punkty w rundzie zasadniczej TAURON 1. Ligi, punktowym atakiem przypieczętował Górski.
Relacja pkt po pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100998.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100998.html#stats
Powrót do listy