Środa z TAURON 1. Ligą: Lechia Tomaszów Mazowiecki - Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3
Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrała z Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3 (15:25, 25:19, 25:13, 22:25, 14:16) w meczu 1. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Jarosław Mucha.
W drugim środowym meczu do rywalizacji przystąpiła Lechia Tomaszów Mazowiecki oraz Exact Systems Norwid Częstochowa. Obie drużyny zostały przebudowane, choć dużo bardziej częstochowska ekipa. Z poprzedniego sezonu pozostało tylko czterech zawodników. Wydaje się, że na ten moment silniejsi są tomaszowianie i ich należałoby wskazać jako faworytów tej potyczki. Należy jednak pamiętać, że to pierwsza seria spotkań i tak naprawdę, każdy wynik jest możliwy.
- Na ten moment chcemy dobrze zagrać w meczu z Norwidem Częstochowa. Chcemy podchodzić do wszystkiego mecz po meczu, zamiast opowiadać o co to, my będziemy grać - powiedział Bartosz Zieliński, libero zespołu.
Natomiast Łukasz Usowicz, środkowy Norwida Częstochowa dodał - Naszym celem jest za wszelką cenę utrzymanie się w lidze i do tego będziemy dążyć. To, że spadają trzy drużyny na pewno bardziej nas zmotywuje i zobaczymy już w środę jak będziemy się prezentować.
Pierwszą partię spotkania od punktowego ataku rozpoczął Mateusz Piotrowski 1:0. Chwilę później równie dobrym zagraniem odpowiedział Damian Kogut 1:1. Następnie kilkupunktową przewagę wypracowali tomaszowianie 7:4. W dużej mierze była to zasługa bardzo dobrego serwisu Michała Błońskiego. Częstochowianie nie poddali się, wręcz przeciwnie zaczęli dobrze czytać grę rywali i ustawiać szczelny blok, m.in. Łukasz Usowicz 6:7. To był punkt zwroty dla siatkarzy Norwida, którzy zaczęli przejmować inicjatywę na boisku 12:9. W połowie seta swój obry serwis dołożył Tomasz Kowalski 15:10. Lechia do końca tej partii nie potrafiła znaleźć sposobu, aby zatrzymać gości. W ostatniej akcji Usowicz zatrzymał atak Piotrowskiego 25:15.
Podopieczni Piotra Lebiody postawnowi pójść za ciosem. Bardzo dobre serwisy Usowicza pozwoliły im objąć prowadzenie 3:0. Jednak Lechia odpowiedziała równie dobrymi i pewnymi atakami Piotrowskiego 3:3. Tym razem, to tomaszowianie od momentu wyrównania wyniku zaczęli nadawać don grze 9:6. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był atakujący gospodarzy, jak również Adam Kącki 11:6. W tym fragmencie meczu, to gra gości stanęła w miejscu 9:14. Częstochowianie nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby dotrzymać kroku rywalom 9:16. Tym razem to Lechia Tomaszów Mazowiecki nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej. Ostatni punkt na wagę remisu zdobył Kącki 25:19.
Set numer trzy to koncertowa gra podopiecznych Bartłomieja Rebzdy w każdy elemencie siatkarskiego rzemiosła. Dość szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę 8:5 i utrzymali ją przez całą partię 12:9. Na duże słowa uznania za grę w tym secia zasługiwał Michał Błoski oraz Piotrowski 15:10. Natomiast na środku siatki cenne oczka zdobywał Wiktor Rajsner 19:12. Zawodnicy Exact Systems Norwid z kolei nie wystrzegali się prostych błędów. Właśnie w ostatniej akcji tej partii Mateusz Demcio pomylił się w ataku 13:25.
Po krótkiej przerwie drużyny wznowiły rywalizację. Słaby set numer trzy wyraźnie podrażnił przyjezdnych. Tę część spotkania od świetnych serwisów zaczął Kowalski 5:1. Siatkarze Lechii przetrzymali ten trudniejszy moment i zniwelowali stratę do oczka 5:6. Chwilę później zespół z Częstochowy ponownie odskoczył 11:9. Już do samego końca goście utrzymywali tę dwu-trzypunktową przewagę 19:17 i 21:18. W ostatniej akcji tego seta Błonski popełnił błąd w polu serwisowym 22:25.
Norwid Częstochowa podbudowany wygraną, tie-breaka rozpoczął z wysokiego "c". Dobre zagrywki Usowicza i jeszcze lepsze bloki Kowalskiego oraz Jarosława Muchy dały im prowadzenie 4:0. Tak słaby początek podciął z kolei skrzydła Lechii. Nie potrafiła do zamiany stron znaleźć swojego rytmu gry 5:8. Prawdziwe emocje zaczęły się chwilę później. Po kolejnych udaych atakach Muchy, goście prowadzili 13:10. Jednak proste błędy zaczął popełniać Jan Kopyść. W tej sytuacji gospodarze tracili do rywali tylko oczko 12:13. A po punktowej zagrywce Marcela Hendzelewskiego był remis 14:14. Ostatnie słowo jednak należało do przyjezdnych 16:14. Najpierw skutecznie z prawego skrzydła zaatakował Tomasz Kryński, a następie w ataku pomylił się Piotrowski.
Relacja pkt po pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100781.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100781.html#stats
Powrót do listy