Środa z TAURON 1. Ligą: Lechia Tomaszów Mazowiecki - LUK Politechnika Lublin 3:2
Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała LUK Politechnikę Lublin 3:2 (18:25, 25:23, 25:17, 21:25, 15:9) w meczu 21. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mateusz Piotrowski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną lublinian 3:0.
W środę Lechia Tomaszów Mazowiecki we własnej hali zagrała z LUK Politechniką Lublin, z którą to w pierwszej części sezonu przegrała dość gładko w trzech partiach. W tym miejscu, należy jednak dodać, że od kilku tygodni tomaszowianie prezentują dużo lepszy poziom sportowy. Wygrali z BAS-em i Polski Cukrem Avią 3:0, a w sobotę z kolei byli bliscy zwycięstwa w meczu z BKS Visłą, ostatecznie przegrywając 2:3. Ostatnie zwycięstwa pozwoliły im oddalić od siebie na jakiś czas widmo spadku z 1. Ligi. Lublinianie natomiast, kilka dni temu pokonali BBTS Bielsko-Biała i awansowali na pozycję lidera tabeli. Przed pierwszym gwizdkiem należało się spodziewać, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby podtrzymać tę dobrą passę.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od punktowego bloku Wiktora Rajsnera 1:0, który zatrzymał atak Jakuba Wachnika. Do tego dobrze serwował Bartłomiej Janus 6:0. Lublinianie nie potrafili znaleźć swojego rytmu gry. Warto dodać, że na pozycji atakującego zadebiutował Jakub Ziobrowski 2:7. Zespół gości przetrzymał ten trudniejszy fragment gry i zaczął cierpliwie odrabiać straty 7:9. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był David Mehić 9:10. W połowie tej premierowej odsłony meczu, gra Lechii nieco się zacięła 12:12. Incjatywę zaczęli przejmować przyjezdni 17:12. Serią świetnych zagrywek popisał się Grzegorz Pająk. Pomimo starań, gospodarze już tej straty nie zdołali odrobić. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Janus 18:25.
Początek seta numer dwa to kopia wcześniejszego. W pierwszych akcjach na niewielkie prowadzenie wysunęli się podopieczni Bartłomieja Rebzdy 2:0 i 6:4. Po stronie LUK Politechniki punktował na środku Radosław Sterna 7:7. Następnie tomaszowianie, dzięki serii zagrywek Mateusza Piotrowskiego powiększyli swoją przewagę 13:9. Do tego zespół przyjezdnych nie wystrzegał się prostych błędów 11:15 i 15:20. Co prawda, siatkarze z Lublina w końcówce zmniejszyli dystans do oczka 22:23, za sprawą dobrej postawy Mehicia, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy 25:23. Wygraną asem serwisowym przypieczętował Bartłomiej Neroj.
Lechia Tomaszów Mazowiecki podbudowana wygraną w kolejnym secie poszła za ciosem. Do stanu 5:5 gra toczyła się punkt za punkt. Potem swoją przewagę zaczęli stopniowo budować podopieczni Bartłomieja Rebzdy. Pewnie punktował Dawid Sokołowski oraz Michał Błoński 12:9. Lublinianom nie można było odmówić waleczności 13:15. Jednak druga połowa, trzeciej partii rozgrywana była pod dyktando gospodarzy 19:14, którzy pewnie punktowali w każdym niemal elemencie siatkarskiego rzemiosła 23:17. Ostatni punkt w tej części meczu dla swojej drużyny zdobył Sokołowski 25:17.
Jeśli ktoś sądził, że zespół z Lublina nie podejmie walki w dalszej części meczu - ten był w błędzie. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w czwartej partii od początku toczyli wyrównaną rywalizację z siatkarzami Lechii 7:7 i 10:10. Następnie to właśnie goście zaczęli budować swoją przewagę. Na zagrywce dobrze sobie radził Konrad Stajer, a na środku punktował Wojciech Sobala 16:12. Gospdarze nie poddawali się i zmniejszyli dystans do jednego oczka 18:21. Jednak w ostatnich fragmentach więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni. Wystrzegali się prostych błędów i wygrali tego seta do 21, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Piąta część środowego meczu zaczęła się od pewnego ataku Szymona Romacia 1:0. W kolejnej akcji równie dobrym zagraniem z prawego skrzydła odpowiedział Piotrowski 1:1. Dzięki zagrywce Sokołowskiego, Lechia jeszcze przed zamianą stron objęła prowadzenie 8:4. Po krótkiej przerwie tomaszowianie kontrolowali sytuację na parkiecie 10:5. Nie dali rozwinąć skrzydeł przeciwnikom 12:7. Co ważne, Lechia zachowała do końca chłodną głowę i skupienie. Tę ostatnią część spotkania wygrała 15:9 i cały pojedynek 3:2. Niezwykle cenną wygraną, pewnym atakiem przypieczętował Piotrowski.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100962.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100962.html#stats
Powrót do listy