Środa z TAURON 1. Ligą: LUK Politechnika Lublin - Mickiewicz Kluczbork 3:0
LUK Politechnika Lublin wygrała z Mickiewiczem Kluczbork 3:0 (25:15, 25:22, 25:18) w meczu 1. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Statuetka MVP trafiła w ręce Konrada Stajera, który w całym spotkaniu zdobył trzynaście punktów.
W ostatnim środowym meczu po przeciwnych stronach siatki stanęła LUK Politechnika Lublin i Mickiewicz Kluczbork. Lublinianie to jeden z faworytów do zwycięstwa w sezonie 2020/21 TAURON 1. Ligi. Szeregi zespołu z Lubelszczyzny zasiliło bowiem kilku doświadczonych zawodników, którzy przez lata występowali w PlusLidze, m.in. Grzegorz Pająk, Wojciech Sobala oraz Jakub Wachnik.
- Przed sezonem jestem naładowany samymi pozytywnymi emocjami. Doskonale wiem, czego oczekują zawodnicy. Wszyscy jesteśmy skierowani w jedną stronę. Mam nadzieję, że uda się nam zrealizować nasz cel. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jaki jest sport. Mogę wszystkich zapewnić, że zrobimy co w naszej mocy, aby udało się awansować do PlusLigi. Czy tak się stanie? Dowiemy się tego za około dziesięć miesięcy - przyznał Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Mickiewicz Kluczbork to również waleczna drużyna. Śmiało można powiedzieć, że podopieczni Mariusza Łysiaka nie są już sparaliżowani grą na zapleczu PlusLigi. Wręcz przeciwnie - okrzepli i potrafią bić się, jak równy z równy. Nie inaczej na pewno będzie i w tym sezonie.
- Mamy praktycznie nowy zespół, zawodnicy mają przyzwyczajenia z poprzednich drużyn. Trzeba poprawić grę zespołową. To będzie długi i ciężki sezon. Obyśmy tylko mieli możliwość dogrania wszystkich meczów do końca - zakończył sternik Mickiewicza.
Zawodnicy LUK Politechniki rozpoczęli spotkanie od mocnych ataków Szymona Romacia i punktowej zagrywki Konrada Stajera 3:0. Dzięki dobremu przyjęciu rozgrywający Grzegorz Pająk mógł swobodnie grać skrzydłami, a jego koledzy otrzymane piłki zamieniali na punkty 9:3. Zawodnicy z Kluczborka byli bezradni, mieli problemy z przyjęciem atomowych zagrywek rywali, a w konsekwencji z grą na siatce. W połowie partii gospodarze prowadzili już 16:5. Tak ogromnej przewagi nie udało się już odrobić przyjezdnym, którzy byli cieniem dla świetnie spisujących się rywali. Partię zakończyli lublinianie z dziesięciopunktową przewagą nad Mickiewiczem Kluczbork 25:15.
W drugiej partii zawodnicy z Kluczborka poprawili przyjęcie, lepiej zagrali na siatce i szybko objęli prowadzenie 6:2. Tej przewagi nie utrzymali długo, bowiem lublinianie w kolejnych akcjach odrobili straty 7:7. Duża w tym zasługa Jakuba Peszki, który był bardzo skuteczny w ataku. Przez pewien czas oba zespoły walczyły punkt za punkt i żadna nie potrafiła odskoczyć rywalowi na więcej niż dwa oczka. Dopiero w połowie seta udało się to lublinianom 16:13, którzy od tego momentu zaczęli dominować na boisku. Grali dokładnie zarówno w przyjęciu, jak i ataku, powiększając przewagę 20:15. Chociaż w końcówce zawodnicy Mickiewicza Kluczbork poderwali się do walki i odrobili część strat 23:21, to ostatnie zdanie należało do gospodarzy 25:22.
Trzecia odsłona to dominacja LUK Politechniki Lublin od pierwszych akcji 5:1. Punktowali wszyscy zawodnicy trenera Macieja Kołodziejczyka i ich przewaga rosła 9:3. Podopieczni Mariusza Łysiaka, którzy rozpoczęli partię nerwowo i nie kończyli akcji, dopiero w połowie partii uspokoili grę i zmniejszyli dystans do gospodarzy 14:11. Największym problemem gości była słaba gra w polu zagrywki, przez którą nie byli w stanie odrobić strat 18:14. W końcówce seta lublinianie wrzucili drugi bieg i odskoczyli na sześć oczek 24:18. Ostatni punkt w meczu gospodarze zdobyli po błędzie Mickiewicza Kluczbork 25:18.
Relacja pkt po pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100785.html#pktvspkt
Statystki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100785.html#stats
Powrót do listy