Środa z TAURON 1. Ligą Mężczyzn: MKS Będzin - BBTS Bielsko-Biała 2:3
MKS Będzin pokonał BBTS Bielsko-Biała 2:3 (20:25, 19:25, 26:24, 28:26, 13:15) w meczu 30. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Jarosław Macionczyk. Pierwsze spotkanie tych drużyn również zakończyło się wygraną bielszczan 3:1.
To bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli przed fazą play off. Zespoły dzielą tylko cztery oczka. jeśli wygrają siatkarze BBTS-u to będą mieli praktycznie pewni 1. miejsca w klasyfikacji. Jeśli zwyciężką będzinianie to ostatnie mecze w rundzie zasadniczej będą niezwykle ekscytujące.
- Myślę, że możemy spodziewać się fajnego widowiska w Będzinie. O tym, że się zacznie play off, to wiemy, ale jeszcze nie wiemy, z jakiego miejsca rozpoczniemy. Na razie koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu. Oczywiście patrzymy w tabelę, bo tam się może jeszcze wszystko zdarzyć, na siódmym/ósmym miejscu mogą pojawić się ze trzy różne zespoły. Patrzymy na tabelę, ale mimo wszystko koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu, bo zostało ich bardzo mało w rundzie zasadniczej, a oczywiście play off to cała kwintesencja grania w lidze - powiedział Jarosław Macionczyk, rozgrywający BBTS-u.
Z kolei Jakub Rohnka, przyjmujący MKS-u dodał - Nawet jak wygramy za trzy punkty bielszczanie będą mieli punkt przewagi, a patrząc po terminarzu raczej nie mają zbyt wygórowanych przeciwników. Jednakże przystąpimy do tego meczu w pełni skoncentrowani, żeby go zagrać jak najlepiej, wygrać i zgarnąć trzy punkty u siebie, a jak się skończy w tabeli to zobaczymy później. To będzie lekka psychologiczna przewaga przed play off, jeśli uda się wygrać na własnym terenie dość wyraźnie. W finale możemy się spotkać z bielszczanami i może to mieć delikatny wpływ.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Bartosz Pietruczuk 1:0 Będzinianie w tej początkowej fazie seta mieli spore trudności z przyjęciem. Z kolei ręki w tym elemencie nie zwalniał Jarosław Macionczyk oraz Tomasz Piotrowski 4:1. Do tego za wysoką skuteczność w ataku należało pochwalić Jake'a Hanes'a 9:4 i 14:9. MKS nie wystrzegał się prostych błędów 14:18. BBTS do końca kontrolował sytuację na parkiecie i pewnie wygrał premierową odsłonę do 20. Tę partię zakończył błąd w polu serwisowym Jakuba Rohnki.
Przyjezdni poszli za ciosem. W kolejnym secie bardzo szybko wypracowali sobie przewagę punktową. Podopieczni Wojciecha Serafina nie radzili sobie z zagrywkami Wojciecha Sieka 4:8. Gospodarzom nie można było odmówić waleczności. Zespół do walki próbował poderwać Brendon Koppers 10:13. Jednak do końca warunki gry dyktowali bielszczanie. Ostatni dwudziesty piąty punkt zdobył dla goście Hanes 25:19.
Trzeci set był dość wyrównany. Do stanu 9:9 drużyny grały punkt za punkt. Z każdą kolejną akcją swoją niewielką zaczęli budować siatkarze z Będzina 13:11. BBTS nie miał zamiaru tanio sprzedać skóry 14:15 i 24:24. Jednak ostatnie słowo w tej partii należało do MKS-u. Ostatnie dwa oczka dla swojego zespołu zdobył Rohnka.
Podopieczni Harry'ego Brokkinga bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Do stanu 17:17 toczyła się dość równa gra. Następnie swoją przewagę zaczęli budować przyjezdni. Dobrze zagrywał Pietruczuk 22:20. Jednak gospodarze nie mieli zamiaru złożyć broni. Ta walka im się opłaciła. Nerwową grę na przewagi rozstrzygnęli na swoją stronę 28:26.
Tie-break lepiej zaczął się dla siatkarzy BBTS-u 5:2. Dobrze zagrywał Siek. Przed zamianą stron bielszczanie prowadzili trzema oczkami 8:5. Zespół z Będzina ani myślał się poddać. Zniwelował stratę do jednego oczka 13:14. Jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do drużyny BBTS Bielsko-Biała 15:13. Zwycięstwo pewnym atakiem zapewnił ekipie bielskich siatkarzy Pietruczuk.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101948.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101948.html#stats