Środa z TAURON 1. Ligą: Mickiewicz Kluczbork - LUK Politechnika Lublin 3:1
Mickiewicz Kluczbork pokonał LUK Politechnikę Lublin 3:1 (22:25, 25:20, 25:22, 25:22) w meczu 16. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Filip Frankowski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną lublinian 3:0, więc kluczborczanie mają powody do zadowolenia z udanego rewanżu.
Kluczborczanie bardzo dobrze spisują się w tym sezonie. Do tej pory wygrali osiem z czternastu spotkań i są na 7. pozycji w tabeli. W środę we własnej hali zagrali z rywalem z czołówki, bo wiceliderem. LUK Politechnika w pierwszej części sezonu poniosła tylko jedną porażkę i konsekwentnie realizuje swoje cele. Mickiewicz na pewno nie był faworytem tego pojedynku, ale podopieczni Mariusza Łysiaka doskonale wiedzieli, jak pokonać zespół z czuba tabeli - nie tak dawno wygrali z BKS Visłą Bydgoszcz. Lublinianie przed przyjazdem do Kluczborka zdawali sobie sprawę, że rywal dobrze przygotowuje się do tego starcia. Co więcej, siatkarze z Lublina nie nastawiali się absolutnie na pewne zwycięstwo, jak to miało miejsce w 1. kolejce, kiedy to wygrali 3:0.
- Zmierzymy się z zespołem nieobliczalnym. Przeciwnicy potrafią grać jak równy z równym z silniejszymi ekipami i urywać im punkty, a czasem prezentują się słabiej z rywalami słabszymi od siebie. Musimy być czujni przez całe spotkanie, ale jestem dobrej myśli. Przyjechaliśmy do Kluczborka po trzy punkty i po to, aby 2021 rok rozpocząć zwycięstwem - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku ze środka rozpoczął Konrad Stajer 1:0. Chwilę później równie dobrym zagraniem odpowiedział Filip Frankowski 2:2. Do stanu 7:7 zespoły grały równo. Kiedy w polu serwisowym gospodarzy pojawił się Dawid Bułkowski, Mickiewicz wyszedł na prowadzenie 9:7. Lublinianie szybko doprowadzili do remisu 11:11. Przez dłuższy czas oba zespoły grały równo 18:18. W ostatnich akcjach premierowej odsłony meczu więcej zimnej krwi zachowali siatkarze LUK Politechniki 25:22. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Łukasz Owczarz.
Kluczborczanie byli dość mocno podrażnieni porażką w pierwszym secie. Kolejnego zaczęli z wysokiego "c". Serią świetnych seriwsów popisał się Frankowski 4:1 oraz Przemysław Toma 7:2. W tym fragmencie gry zespół gości nie potrafił odnaleźć swojego równego rytmu gry 6:10 i 7:12. Za to podopieczni Mariusza Łysiaka przejęli pełną kontrolę na boisku, punktując niemal w każdym elemencie 17:10. W ataku na skrzydle nie mylił się Owczarz oraz na środku Jakub Lewandowski. Ostatni punkt blokiem zdobył Łukasz Sternik, który zatrzymał atak Davida Mehicia 25:20.
Partia numer trzy zaczęła się od pewnego ataku Szymona Romacia 1:0. Wspomniany zawodnik w kolejnej akcji zapisał na swoim koncie punktowy blok 2:0. Mickiewicz cierpliwie odrabiał straty 9:9. Do stanu 10:10 obie ekipy grały dość równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować gospodarze 14:11. Za dobrą grę należało pochwalić Frankowskiego oraz Bułkowski 16:12. Co prawda, podopieczni Macieja Kołodziejczyka w końcówce zniwelowali różnicę do jednego oczka 20:21. Jednak ostatnie słowo należało do drużyny z Kluczborka 25:22. Wygraną przypieczętował pewnym atakiem z prawego skrzydła Owczarz.
Mickiewicz Kluczbork poszedł za ciosem. Mocna zagrywka i pewne ataki Bułkowskiego oraz Frankowskiego dały mu prowadzenie 9:6. Siatkarze z Lublina w tym fragmencie gry musieli gonić wynik 9:11. Dopiero przy serwisach Mehicia doprowadzili do remisu 11:11. W dalszej części kluczborczanie zdołali zbudować kilkupunktową przewagę. W dużej mierze była to zasługa dobrych serwisów Tomy 14:11. Lublinianie starali się jak mogli, aby dotrzymać kroku rywalom 15:17. Jednak do końca warunki gry dyktowali gospodarze. Ostatni punkt skuteczną kiwką zdobył Sternik 25:22.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100808.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100808.html#stats
Powrót do listy