Środa z TAURON 1. Ligą: MKS Będzin - BBTS Bielsko-Biała 3:0. Będzinianie ze złotym medalem i sportowym awansem do PlusLigi!
MKS Będzin pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 25:23, 25:16) w trzecim finałowym meczu TAURON 1. Ligi Mężczyzn i po trzech latach będzinianie mają szansę wrócić do PlusLigi! Sportowo awans jest już pewny, teraz zostały do spełnienia warunki regulaminowe.
Gospodarze środowego meczu bardzo dobrze spisują się w pierwszoligowych rozgrywkach, zarówno w fazie zasadniczej, jak i play off. Dwa starcia z bielszczanami wygrali odpowiednio 3:1 oraz 3:0.
Dzisiaj stanęli przed szansą przypieczętowania nie tylko wywalczenia złotego medalu, ale także awansu do PlusLiga. - Nasi fani liczną grupą przyjechali do Bielska-Białej nas dopingować. W środę u siebie odczujemy to jeszcze mocniej. Gramy bardzo dobrze. Nasze wyniki mówią same za siebie. Oczywiście rywal nie położy się i nie podda - powiedział Dominik Depowski, przyjmujący MKS-u.
Bielszczanie nie tracili nadziei na przedłużenie rywalizacji o złoty medal. - Niestety finałowa rywalizacja nie przebiega po naszej myśli. Dobrze wiedzieliśmy jak trudnym przeciwnikiem jest MKS Będzin, który przegrał tylko trzy spotkania do tej pory. W obu meczach staraliśmy sie postawić przeciwnikowi i stworzyć im jak najtrudniejsze warunki do grania. Przyjechaliśmy do Będzina z ogromną motywacją. Wierzę, że wrócimy do Bielska-Białej na kolejne spotkanie - wyznał Mateusz Zawalski, środkowy BBTS-u.
Pierwsza partia spotkania lepiej zaczęła się dla zespołu gości, który szybko wyszedł na prowadzenie 4:1. Bardzo dobrze serwował Szymon Romać. Będzinianie cierpliwie odrabiali straty. Nie do zatrzymania w ataku był Brandon Koppers 9:9. W dalszej części zespoły grały punkt za punkt 14:14. Dopiero w końcówce gospodarze zdołali wypracować kilkupunktową przewagę. Bardzo dobrze serwował Bartosz Pietruczuk 22:19, a do tego będzinianie ustawiali szczelny blok. Premierową odsłonę meczu udanym kontratakiem zakończył Koppers.
Początek seta numer dwa był kopią wcześnieszego. Obie ekupy grąły równo 8:8. Kiedy chwilę później w polu serwisowym gości zameldował się Romać, dzięki któremu wyszli na prowadzenie 13:11. Podopieczni Wojciecha Serafina szybko wyrównali wynik 14:14. Do końca tego seta była bardzo zacięta. W kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowali będzinianie 25:23. W ostatniej akcji błąd w polu serwisowym popełnił Szymon Bereza.
MKS Będzin poszedł za ciosem. W secie trzecim secie szybko zbudował przewagę 8:4 i 10:6. Na niewiele zdały się zmieny w składzie bielszczan. Będzinianie w pełni kontrolowali sytuację na parkiecie 15:9. Będzinianie zagrali bardzo konsekwentnie do samego końca. Mecz zakończył skutecznym kontratakiem Jakub Olszewski.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103457.html#pktvpkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103457.html#stats
Powrót do listy