Środa z TAURON 1. Ligi: ZAKSA Strzelce Opolskie - KPS Siedlce 0:3
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała z KPS Siedlce 0:3 (18:25, 20:25, 21:25) w zaległym meczu 5. kolejki TAURON 1. Ligi. To pierwsze zwycięstwo siedlczan w tym sezonie. MVP został wybrany Mateusz Kańczok.
ZAKSA Strzelce Opolskie rozegrała do tej pory sześć spotkań. Wygrała dwa, a w czterech poniosła porażkę. Gospodarzenie nie ukrywali przed pierwszym gwizdkiem, że chcieli wykorzystać atut własnej hali.
- Ten sezon jak widzimy jest mocno nieprzewidywalny. Zespoły wypadają z treningów na pewien czas i z pewnością nie jest to komfortowa sytuacja dla żadnej z drużyn. Na szczęście my, jak do tej pory trenujemy według założonych planów i bez komplikacji. Nie wiemy w jakiej dyspozycji jest drużyna z Siedlec, ale postrzegam to jako okazję dla nas, by dopisać kolejne punkty do tabeli - powiedział Jan Pogłodziński, libero ZAKSY.
Z kolei Mateusz Grabda, trener KPS-u Siedlce dodał - Mecz z ZAKSĄ Strzelce Opolskie będzie dopiero naszym drugim spotkaniem ligowym. Jesteśmy głodni dobrej gry i punktów. ZAKSA to bardzo dobry zespoł, który udowodnił to mierząc się ostatnio z MCKiS Jaworzno. Jeżeli dźwigniemy ten mecz kondycyjnie to wiem, że zwyciężymy i z takim nastawieniem jedziemy do Strzelec Opolskich. Nie ma czasu na kalkulacje i przemyślenia. Każdy mecz i każdy trening jest świętością. Bardzo wierzę w siebie i moją drużynę. W tych trudnych dla wszystkich czasach najważniejsze jest być razem i wspierać się z całych sił. Jeżeli dodamy do tego dobry trening i kilka punktów w tabeli ligowej, staniemy się bardzo mocni zarówno sportowo, ale co najważniejsze mentalnie.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od punktowego ataku Grzegorza Wójtowicza 1:0. Do stanu 7:7 drużyny grały punkt za punkt. Następnie gospodarze, dzięki zagrywce Filipa Grygiela odskoczyli na kilka oczek 11:7. Siedlczanie nie mieli zamiaru składać broni. Bardzo dobrą dyspozycją w polu serwisowym odpowiedział Radosław Nowak 10:11. Do stanu 13:13 zespoły ponownie grały punkt za punkt 13:13. W dalszej części KPS przejął inicjatywę na parkiecie 18:15. Dobrą skuteczność w ataku utrzymał Michał Wójcik oraz Mateusz Kańczok 20:15. Goście do końca kontrolowali sytuację na parkiecie, zwyciężając pewnie 25:18. W ostatniej akcji Grygiel popełnił błąd w ataku.
Seta numer dwa otworzył pewny atak Janusza Górskiego 1:0. Kolejne akcje były równe. Zespoły wystrzegały się prostych błędów 4:4 i 6:6. Siatkarze ZAKSY dzięki dobrym blokom wyszli na prowadzenie 8:6. Dopiero w połowie seta KPS doprowadził do remisu 12:12, a następnie dzięki świetnej serii zagrywek Górskiego odskoczył na trzy oczka 15:12. Podopieczni Rolanda Dembończyka nie mieli zamiaru się poddać. Dość szybko doprowadzili do remisu 16:16. W końcówce siedlczanie ponownie wypracowali kilkupunktową przewagę 20:17. Była to zasługa dużo lepszej gry na siatce i w kontrataku. Przyjezdni tę część spotkania wygrali 25:20, a w ostatniej akcji Wójtowicz popełnił błąd za zagrywce.
Początek kolejnej części meczu była podobna do wcześniejszych. Drużyny do pewnego momentu grały dość równo. Szala zwycięstwa raz przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Dopiero w połowie partii podopieczni Mateusza Grabdy włączyli przysłowiowy piąty bieg. Najpierw serią dobrych zagrywek popisał się Patryk Szymański 17:15, a następnie Szymon Bereza 20:16. Siedlczanie nie dali sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Górski 25:21.
Relacja pkt po pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100940.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1100940.html#stats