Stal Nysa S.A. kończy sezon 2019/20 na pierwszym miejscu
Wczoraj poznaliśmy oficjalną decyzję Zarządu Polskiej Ligi Siatkówki w sprawie zakończenia sezonu 2019/2020. Włodarze ligi zadecydowali, że w KRISPOL 1. Lidze Mężczyzn nie zostanie wyłoniony mistrz, a kolejność drużyn w tabeli będzie ustalona według liczby zdobytych punktów meczowych, bez ukończenia fazy zasadniczej rozgrywek.
Długie oczekiwanie…
Ostatnie spotkanie nysianie rozegrali 12 marca we Wrześni, choć już wtedy sytuacja była niepewna. Wszyscy długo czekali na jakiekolwiek decyzje, w międzyczasie zawieszając treningi, by zadbać o własne bezpieczeństwo.
- Wszyscy czekali i powiem szczerze - nikt nie spodziewał się innej informacji z PLS, niż koniec rozgrywek. Nie wiedzieliśmy jedynie, co liga zrobi ze spadkami i awansami. Teraz już wiemy. Nie ma jakiejś wielkiej radości. Nawet nie mamy możliwości sobie pogratulować – uścisnąć dłoni. A gratulacje się należą, bo to Stal Nysa była najlepszą drużyną tej fazy rozgrywek. Gratuluję drużynie, trenerom i całemu sztabowi, naszym sponsorom i naszemu właścicielowi za wsparcie i wiarę w ten projekt - powiedział prezes Marek Majka.
I dodał - Gracze mogą dumnie unieść głowę i powiedzieć „udowodniliśmy że jesteśmy najlepsi”. Koniec kropka. Reszta to gdybanie. Byliśmy przygotowani na play offy. Transfer medyczny nowego atakującego z PlusLigi był „na stole”. Wszyscy zawodnicy na dzisiaj są w pełni zdrowi. Wierzę, że i w play offach byśmy udowodnili swoją wyższość, ale jak już wspomniałem – to już „gdybanie”. Decyzja zapadła.
Co oznacza to dla Stali Nysa S.A.?
Jako drużyna znajdująca się na pierwszym miejscu w tabeli, przejdziemy audyt, który zadecyduje o tym, czy zostanie członkami PlusLigi. Audyt przejdzie również drużyna BBTS-u Bielska-Białej, choć to nyska drużyna, jako lider ma niejako pierwszeństwo wejścia do wyższej klasy rozgrywkowej.
- Audyt to formalność, a nie „konkurs”, kto wypadnie lepiej. To dokładnie taka sama procedura jaką przerabialiśmy rok temu. Wiemy, co trzeba spełnić. Jesteśmy przygotowani i będziemy przygotowani. Po audycie czeka nas intensywna praca. Na ten moment jednak sport stoi w miejscu. Czekamy na koniec pandemii i chcemy wrócić do pracy - zakończył Marek Majka, prezes Stali Nysa.