Startuje wsteczne odliczanie
Ostatni wyjazd fazy zasadniczej przed siatkarzami eWinner Gwardii Wrocław. Drużyna prowadzona przez Marka Lebedewa tym razem zagra w Sulęcinie. Po drugiej stronie siatki Olimpia, beniaminek z nożem na gardle, jeśli mowa o kwestii utrzymania w TAURON 1. Lidze. Gwardziści jednak liczą punkty, będąc w grze o czołową "czwórkę".
Co ciekawe, obie drużyny zmierzyły się w… miniony wtorek podczas VI Memoriału im. Jana Rutyńskiego w Lubinie. W meczu o trzecie miejsce lepsza była Olimpia, wygrywając z Gwardzistami w trzech setach. Po sulęcińskiej stronie najwięcej punktów (15) zdobył… były siatkarz wrocławskiej drużyny, Mateusz Paszkowski. Za to wśród Gwardzistów najlepiej punktującym był Krzysztof Gibek, autor 14 oczek.
– Wtorkowy mecz w Lubinie z Olimpią jest już historią. Wiadomo, to był nasz trzeci mecz w ciągu czterech dni, do tego jeszcze rano przed wyjazdem mieliśmy siłownię, zatem lekko nie było. Ale nie ma się co usprawiedliwiać. Po prostu nie zaprezentowaliśmy się na poziomie, który pokazywaliśmy w ostatnim czasie. Zresztą podsumował to też w wywiadzie trener Lebedew, to nie była ta Gwardia, co we wcześniejszych dwóch-trzech tygodniach. Zobaczymy jak zaprezentuje się Olimpia w sobotę. O naszą postawę jestem spokojny, będziemy gotowi na mecz i jeśli pokażemy to, co potrafimy, przywieziemy trzy punkty do Wrocławia – przyznaje środkowy eWinner Gwardii, Mateusz Siwicki.
Olimpia znajduje się nad przepaścią, mając tyle samo punktów, co będący na miejscu spadkowym KRISPOL Września. Sulęcinianie na pewno będą chcieli maksymalnie wykorzystać fakt grania u siebie, choć ostatnią wygraną w roli gospodarza zaliczyli jeszcze w 2020 roku (3:1 z Mickiewiczem Kluczbork 30 grudnia). Za to wrocławianie walczą o zakończenie fazy zasadniczej na jak najwyższym miejscu. Szósta w tabeli eWinner Gwardia ma tylko punkt straty do czwartego Exact Systems Norwid Częstochowa. Na dwie kolejki do końca każde oczko może okazać się bezcenne.
– Terminarz nam się ułożył. Na koniec gramy z zespołami, z którymi powinniśmy wygrać. Ciężko trenujemy, żeby gromadzić kolejne punkty i liczę, że z tej końcówki wyciągniemy maksimum. Dobrze wspominam swoje dotychczasowe mecze w Sulęcinie. Zawsze była tam bardzo pozytywna publiczność, emocjonująca się siatkarskim widowiskiem. Tym razem będzie inaczej z wiadomych względów, ale patrząc na piątkowe słońce przy naszym wyjeździe z Wrocławia, uważam, że ono zwiastuje zwycięstwo dla eWinner Gwardii – dodaje Siwicki.
Mecz w Sulęcinie rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:00.