Tim Grozer: wszyscy widzą w nas faworytów do finału ligi
W niedzielę Chemeko-System Gwardia Wrocław pokonała KKS Mickiewicz Kluczbork 3:0 w meczu 7. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Było to drugie zwycięstwo wrocławian z rzędu, dzięki którym awansowali na 5. miejsce w tabeli. - Mamy jasny cel, a jest to PlusLiga, więc musimy pokonać każdego, z kim przyjdzie nam grać. Nie możemy stracić żadnych punktów. Oczywiście łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Od samego początku wszyscy widzą w nas faworytów do finału ligi. Na takich rywali, drużyny nastawiają się szczególnie i dają z siebie sto dziesięć procent, jak nie więcej - powiedział Tim Grozer, przyjmujący Gwardzistów.
CHEMEKO-SYSTEM GWARDIA WROCŁAW/NATALIA GRABARCZYK: W niedzielę pokonaliście we własnej hali KKS Mickiewicz Kluczbork. Dla was było to bardzo ważne spotkanie.
TIM GROZER: Potrzebowaliśmy trzech punktów, aby znaleźć się nieco wyżej w tabeli. Moim zdaniem było widać, że podeszliśmy do gry z dużym skupieniem, ale także z dużą radością.
Czy zgodzi się pan z opinią, że kluczowym elementem do wygrania tego spotkania był blok?
TIM GROZER: Oczywiście, blok był w tym spotkaniu bardzo ważny. Zdobyliśmy szesnaście punktów tylko w tym elemencie. Naprawdę dobrze nam poszło i chciałbym, aby ten poziom się utrzymał.
Po przegranym, ale zaciętym meczu w Bydgoszczy 2:3, udało się wam odnieść dwa zwycięstwa z rzędu za trzy punkty. Jedno w Warszawie z miejscową Legią 3:1, a teraz u siebie z KKS Mickiewicz. Domyślam się, że to jeszcze bardziej napędzi was do dalszej pracy?
TIM GROZER: Zawsze przykro jest przegrać 2:3, ale graliśmy bardzo wyrównany mecz z silnym zespołem. W przegranych spotkaniach zawsze czegoś nam brakowało, aby wygrywać końcówki. Czasami odrobiny szczęścia. Mamy jasny cel, a jest to PlusLiga, więc musimy pokonać każdego, z kim przyjdzie nam grać. Nie możemy stracić żadnych punktów. Oczywiście łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Od samego początku wszyscy widzą w nas faworytów do finału ligi. Na takich rywali, drużyny nastawiają się szczególnie i dają z siebie sto dziesięć procent, jak nie więcej. Ponadto, ciężko pracujemy i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nasze marzenie o PlusLidze się spełniło. Jednak to wciąż trudna i długa droga.
W niedzielę odebrał pan pierwszą statuetkę MVP w TAURON 1. Lidze Mężczyzn. To chyba miłe uczucie?
TIM GROZER: Jestem bardzo zadowolony z tytułu najlepszego zawodnika meczu. Widać było również, że moi koledzy cieszyli się razem ze mną. Jednak dla mnie to każdy z nas powinien otrzymać tę nagrodę. Każdy z nas bardzo dobrze wykonał swoją pracę, graliśmy jako drużyna. Muszę przyznać, że ani przez sekundę nie miałem poczucia, że możemy przegrać seta lub mecz.
Czego możemy się spodziewać po was w najbliższych spotkaniach?
TIM GROZER: Oczekujemy, że będziemy zdobywać dużo punktów.