Tomasz Kowalski: nasz cel to utrzymanie się w lidze
Olimpia Sulęcin w sobotnie popołudnie musiała przełknąć kolejną gorycz porażki. Sulęcinianie na wyjeździe ulegli LUK Politechnice Lublin 0:3 w ramach 8. kolejki TAURON 1. Ligi. - Nasz cel to utrzymanie się w lidze - powiedział Tomasz Kowalski, trener zespołu z Sulęcina.
Siatkarze Olimpii swojego ostatniego wyjazdowego meczu do Lublina na pewno nie zaliczą do udanych. Gospodarze bardzo wysoko zawiesili im poprzeczkę. Tylko momentami toczyła się w miarę równa gra. Mimo to, sulęcinianie przegrali mecz 8. kolejki do 16, 18 i 20.
- Szukaliśmy swoich szans, by pograć na wysokiej piłce i tu szukać punktów. Jeśli chodzi o czytanie akcji przeciwnika, to w pierwszej akcji było całkiem nieźle, gorzej już w kontrze. Rywale mieli bardzo dużo obron, nawet do trzeciego metra, grali z nich szybko, kombinacyjnie, trudno było nam nadążyć - powiedział Tomasz Kowalski, trener Olimpii.
I dodał - Założeniem na pewno była zagrywka w Wachnika. To był nasz cel numer jeden. Floatowcy na pewno zdali egzamin, ale zagrywka z wyskoku mogłaby być lepiej kierowana.
Gości na pewno w trakcie meczu zdeprymowała również sytuacja z cofnięciem zmiany, którą chciał wykonać trener.
- To był mój błąd. Zrobiłem zmianę zadaniową za Grzegorza Turka. Niestety to był środek seta. W kolejnych akcjach chciałem zrobić zmianę podwójną i znów zmienić atakującego. To nauczka dla mnie, by nie robić zmian zadaniowych w połowie seta, tylko zostawiać to na końcówki. Być może gdybym mógł zastosować tę podwójną zmianę, mógłbym zatrzymać tę serię mocnych zagrywek rywali - wyjaśnił tłsternik Olimpii.
Przypomijmy, że zespół z Sulęcina po roku przerwy wrócił do rywalizacji na pierwszoligowych parkietach. Sezon rozpoczął od dwóch zwycięstw. Potem niestety drużyna musiała poddać się samoizolacji w związku z zachorowaniami na koronawirusa. Powrót do gry po kilku tygodniach przerwy, jak widać nie jest prosty, choć zawodnikom absolutnie nie można odmówić waleczności. Cel na te rozgrywki mają jasno określony.
- Naszym celem jest utrzymanie się w lidze. Oczywiście po dwóch zwycięstwach te nadzieje trochę rosły, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Jeśli znów coś wygramy, nie możemy się tym zachłysnąć, tylko do każdego meczu podchodzić tak samo, trenować i pracować nad swoimi słabymi stronami. Nie możemy patrzeć na to, z kim gramy, z kim wygraliśmy, a z kim przegraliśmy. Teraz mamy cztery porażki, wiadomo, że ta przerwa nam zaszkodziła, ale dotyczy to wszystkich drużyn, jak nie teraz to później. Ten czas już minął, co mieliśmy przegrać z powodu przerwy, to przegraliśmy. W następnym meczu musimy już powalczyć o zwycięstwo - podkreślił Kowalski.
Olimpia Sulęcin w najbliższą środę rozegra kolejny mecz. Tym razem u siebie podejmie BAS Białystok w ramach zaległej 5. kolejki TAURON 1. Ligi. Spotkanie zaplanowano na godzinę 18.30.