Tomasz Kowalski: w dość dobrych humorach zakończyliśmy rok kalendarzowy
Ostatnim akordem w roku kalendarzowym drużyny Exact Systems Norwid Częstochowa było spotkanie z PGE Skrą Bełchatów w ramach 1/16 TAURON Pucharu Polski w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2022. Częstochowianie przegrali ten mecz 1:3. Natomiast pierwszą część fazy zasadniczej Norwid zakończył na 12. lokacie. - W dość dobrych humorach zakończyliśmy rok kalendarzowy - powiedział Tomasz Kowalski, rozgrywający częstochowskiego zespołu.
W pucharowym starciu podopieczni Piotra Gruszki trafili na bardzo wymagającego przeciwnika, bo wielokrotnego mistrza Polski - drużynę PGE Skrę. Częstochowianie mimo, że nie byli faworytem tego starcia pierwszą partię wygrali do 18. Dopiero w kolejnych trzech goście zachowali spokój w końcówkach i rozstrzygnęli to spotkanie na swoją korzyść.
- Myślę, że od poczatku wiemy, iż potrafimy walczyć z tymi najlepszymi w lidze. Jednak mamy problem, że te mecze, które powinniśmy wygrać nie zawsze idą po naszej myśli. Najważniejsze, żebyśmy złapali równy poziom, który możemy prezentować w każdym spotkaniu i to utrzymali - powiedział Tomasz Kowalski.
Rozgrywający Norwida podkreślił, iż nie trzeba porównywać ze sobą spotkań ligowych z pucharowymi.
- Nie ma co porównywać meczów pucharowych do ligowych. To kompletnie inna bajka i gatunek. Psychologicznie był większy luz. W tym spotkaniu nie mieliśmy nic do stracenia. To był tylko jeden mecz i on o wszystkim decyduje. Faktycznie pierwszy set był naszym najlepszym w tym sezonie. Myślę, że ciężko to utrzymać na przestrzeni całego meczu, ale jakbyśmy zeszli pół piętra niżej, a nie piętro albo nieraz dwa niżej, to można było tutaj coś więcej ugrać - wyznał siatkarze Exact Systems Norwid.
Pierwszą część sezonu TAURON 1. Ligi częstochowski zespół zakończył na 12. lokacie. Drużyna na piętnaście rozegranych spotkań wygrała sześć.
- Cieszę się, że w dość dobrych humorach zakończyliśmy rok kalendarzowy. Zaprezentowaliśmy się solidnie na przestrzeni całego meczu. Na pewno może to być impuls do lepszej pracy, żeby w lidze w kolejnych spotkaniach lepiej wszystko wyglądało - zakończył Kowalski.