Tomasz Kuś: zagraliśmy słabe spotkanie
W sobotnim meczu 7. kolejki PLS 1. Ligi drużyna PZL LEONARDO Avia Świdnik musiała uznać wyższość BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz. - Trzeba to powiedzieć otwarcie - słabo to wszystko wyglądało. Mamy świadomość tego, że ta porażka kiedyś musiała przyjść. Szkoda, że przytrafiła się nam na własnym parkiecie, a do tego z BKS-em - powiedział Tomasz Kuś, libero świdnickiej drużyny.
Podopieczni Jakuba Guza nie wykorzystali atutu własnej hali podczas starcia z siatkarzami znad Brdy. W meczu 7. serii po trzech dość nie równych partiach musieli uznać wyższość przeciwników.
- Niestety przegraliśmy sobotni mecz z bydgoskim zespołem 0:3. W dodatku po dość słabym spotkaniu. Nie mieliśmy zbytnio punktu zaczepienia. Graliśmy dość szarpaną siatkówkę. Jedna wychodziła dobrze, a potem dwie graliśmy słabiej. W każdym secie bydgoszczanie potrafiła zbudować sobie bezpieczną przewagę - wyznał libero.
I dodał - Trzeba to powiedzieć otwarcie - słabo to wszystko wyglądało. Mamy świadomość tego, że ta porażka kiedyś musiała przyjść. Szkoda, że przytrafiła się nam na własnym parkiecie, a do tego z BKS-em. Odkąd gramy w 1. Lidze mamy swoje wewnętrzne utarczki.
Pomimo porażki zawodnicy ze Świdnika utrzymali 3. lokatę w tabeli. Teraz zapowiadają pełną koncentrację przed derbowym spotkaniem z ChKS Chełm, które zostało zaplanowane na 2 listopada w Chełmie.
- Za tydzień czekają nas derby. Musimy dobrze przepracować najbliższy tydzień - zakończył Kuś.
Powrót do listy