Tomasz Pizuński: chcemy grać tak, aby spokojnie wejść do fazy play off
- W tym roku już nie będziemy grali jako beniaminek rozgrywek, więc na pewno cel jest wyższy, niż w zeszłym roku, czyli utrzymanie. Zespół został wzmocniony, co oczywiście ma się przełożyć na wynik, więc śmiało możemy patrzeć wyżej. Chcemy grać tak, aby spokojnie wejść do fazy play off, a co będzie dalej to zobaczymy - powiedział Tomasz Pizuński, przyjmujący MCKiS Jaworzno w specjalnej rozmowie z naszym portalem.
KRISPOL 1.LIGA.PLS.PL: Jak przebiegają wasze przygotowania do sezonu 2019/20?
TOMASZ PIZUŃSKI: Przygotowania do sezonu rozpoczęliśmy 29 lipca, ale tak naprawdę każdy z nas dostał indywidualnie rozpisane przygotowania, dwa tygodnie przed oficjalnym startem sezonu przygotowawczego. To pozwoliło nam na przystąpienie do treningów z wysokiego „c”. Na początku sztab przedstawił nam cały plan treningowy, czego będą od nas po kolei oczekiwać i kto, jakie ma zadania do wykonania. Następnie z dnia na dzień, zaczęliśmy realizować zamierzony plan. Jak to bywa w przygotowaniach, jest ciężko, każdy zmaga się z jakimiś swoimi dolegliwościami, mikrourazami, ale trzeba przetrwać ten okres i dać z siebie maxa, aby później widać było zamierzone efekty.
Jesteście zadowoleni z efektów dotychczasowej pracy?
TOMASZ PIZUŃSKI: Czy jesteśmy zadowoleni z efektów? Zagraliśmy pierwszy sparing w poprzedni weekend z Norwidem Częstochowa. Jeden wygraliśmy, drugi zremisowaliśmy. Jednak nie wynik tutaj miał największe znaczenie, a raczej założenia taktycznie, które mieliśmy do wykonania. Zadowoleni możemy być oczywiście z tych rzeczy, które udało się nam zrealizować, a dalej ciężko pracować, nad tymi których się nie udało zrobić. W ostatni weekend graliśmy z Kluczborkiem dwa kolejne sparingi, które całkowicie nam nie wyszły, ale od tego są właśnie te sparingi, aby uwidaczniały te rzeczy, nad którymi trzeba jeszcze pracować. Tak naprawdę liga pokaże, czy będziemy zadowoleni z efektów tej pracy, czy nie.
Sezon 2019/20 rozpoczniecie z dość sporymi zmianami. Wasz zespół ma nowego trenera oraz znacząco zmieniła się kadra drużyny. Jak ocenia pan te zmiany?
TOMASZ PIZUŃSKI: Prawie na każdej pozycji nastąpiła jedna zmiana oprócz rozgrywających, którzy pozostali ci sami. Te zmiany uważam na duży plus. Doszedł do nas przyjmujący z dobrym elementem przyjęcia, atakujący który w zeszłym sezonie był jednym z lepiej punktujących w tej lidze. Do tego dwóch bardzo dobrych środkowych i jeden libero. Nie ma co ukrywać, że te zmiany to wzmocnienia, ale liga to wszystko zweryfikuje. Trener stary, a jednocześnie nowy z pomysłem na młody zespół. Każdemu zależy na sukcesie, więc wszyscy ciężko pracują, aby były tego efekty.
MCKiS Jaworzno będzie silniejszy w nadchodzącym sezonie?
TOMASZ PIZUŃSKI: Na pewno mamy bardziej wyrównany zespół, co przeniesie się na pewno, na większą rywalizację na pozycjach, a w dalszej kolejności da lepszą jakość. W związku z tym, uważam że tak - MCKiS będzie silniejszy w tym sezonie.
Dla pana będzie to drugi sezon gry w Jaworznie. Co przekonało pana, żeby zostać na kolejny rok?
TOMASZ PIZUŃSKI: Głównym powodem jakby do pozostania w Jaworznie była perspektywa, którą ten klub chce budować z roku na rok. Nie został zmieniony cały skład na nowy, lecz dobrano do całości kilku wartościowych zawodników tak, abyśmy wszyscy razem to budowali.
Za wami już pierwsze sparingi przed sezonem. Chyba dobrze było poczuć już taką namiastkę sportowej rywalizacji?
TOMASZ PIZUŃSKI: Drużyny, które skończyły ligę w zeszłym sezonie, tak jak my w marcu musiały dość długo czekać na możliwość gry przeciwko innemu zespołowi. Na pewno super jest poczuć tę atmosferę rywalizacji, poznawać inne zespoły. Na to się czeka.
Cel MCKiS Jaworzno na nadchodzący sezon KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn to?
TOMASZ PIZUŃSKI: W tym roku już nie będziemy grali jako beniaminek rozgrywek, więc na pewno cel jest wyższy, niż w zeszłym roku, czyli utrzymanie. Zespół został wzmocniony, co oczywiście ma się przełożyć na wynik, więc śmiało możemy patrzeć wyżej. Chcemy grać tak, aby spokojnie wejść do fazy play off, a co będzie dalej to zobaczymy.