Trudne wyzwanie przed eWinner Gwardią
Ponad 500 kilometrów za plecami, z nadzieją na dobry wynik. Siatkarze eWinner Gwardia drugi tydzień grudnia otwierają meczem w Lublinie z wiceliderem. LUK Politechnika jest niepokonana na własnym terenie, mając swoje ambicje związane z awansem. Po drugiej stronie siatki będzie jednak podrażniony, wrocławski zespół.
Pojedynek pomiędzy LUK Politechniką a zespołem trenera Krzysztofa Janczaka, to zaległe spotkanie siódmej kolejki TAURON 1. Ligi. Wtorkowy mecz to starcie drugiej z czwartą drużyną ligowej tabeli. Różnica punktowa wynosi siedem oczek na korzyść gospodarzy. Oba zespoły rozegrały po jedenaście spotkań, LUK przegrał tylko raz, 0:3 z BBTS Bielsko-Biała, na terenie lidera. Ostatnia porażka gospodarzy w Lublinie to zamierzchłe czasy, mianowicie jeszcze poprzedni sezon, 16 stycznia 2020 i 2:3 z KPS Siedlce. Od tego czasu jedenaście kolejnych zwycięstw LUK Politechnik na własnym terenie w lidze.
– LUK Politechnika to drużyna z dużym potencjałem, mająca ambicje do wygrania całej ligi i awansu wyżej. Będziemy chcieli zrobić wszystko, żeby pokrzyżować im plany. Nie wiem w jakiej dyspozycji będą w meczu z nami, ale na pewno nie boimy się tego rywala. Będziemy chcieli przerwać tę nieszczęsną serię czterech porażek z rzędu, obyśmy wracali z Lublina w dobrych nastrojach do Wrocławia – mówi przyjmujący eWinner Gwardia, Krzysztof Gibek.
Gwardziści mając świadomość gorszego okresu pod względem wynikowym, są mocno zmotywowani, żeby pokazać w Lublinie dobrą siatkówkę.
– To prawda, że każda porażka motywuje do jeszcze cięższej pracy. My staramy się tego trzymać, jeszcze bardziej podkręcając śrubę. Każda seria musi się kiedyś skończyć. Nie czas na oceny przegranych, które za nami, choć myślę, że w każdym meczu mogliśmy dać z siebie więcej. Na pewno we Wrześni i Tomaszowie Mazowieckim powinniśmy wygrać, jeśli chcemy myśleć o walce w najlepszej czwórce. Zupełnie inaczej wygląda punkt w Bydgoszczy, gdzie pokazaliśmy, jaki potencjał ma nasza drużyna. Nie ma jednak co rozmawiać o punktach, których teraz dopisać sobie nie możemy. Trzeba patrzeć do przodu – dodaje Gibek.
Warto dodać, że w barwach eWinner Gwardia w sezonie 2020/21 występuje Damian Wierzbicki, w minionych rozgrywkach wiodąca postać… lubelskiego klubu. W ostatnim starciu obu drużyn w Lublinie właśnie „Wierzba” okazał się być katem Gwardzistów, wykręcając 33 punkty i statuetkę MVP spotkania. Teraz Wierzbicki będzie jednak po wrocławskiej stronie siatki i z pewnością będzie to dla niego szczególne spotkanie.