W niedzielę wielkie derby Opolszczyzny
Przed nami wielkie derby Opolszczyzny. Już w niedzielę Stal Nysa zmierzy się z Mickiewiczem Kluczbork w ramach 11. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Początek spotkania w Hali OSiR o godzinie 17:00.
Jako faworyta spotkania bezsprzecznie należy wskazać drużynę z Nysy. Siatkarze Stali jako jedyni, w trwającym od września sezonie, nie przegrali żadnego spotkania. Co więcej – do tej pory stracili zaledwie sześć setów i jeden punkt. W zeszłym sezonie, podopieczni Krzysztofa Stelmacha, musieli uznać wyższość rywali w meczu rozgrywanym w kluczborskiej hali.
- Na pewno jest to drużyna lepiej poukładana, niż w zeszłym sezonie. Mieliśmy dużo czasu, żeby przygotować się do tego meczu zarówno taktycznie, jak i fizycznie. W związku z tym liczymy na to, że w Kluczborku powtórzymy dobry wynik z naszego ostatniego, ligowego spotkania - powiedziała Maciej Zajder, środkowy Stali.
Podopieczni Mariusza Łysiaka, w trwającym sezonie KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn, spisują się bardzo dobrze. Przez chwilę byli wiceliderem tabeli, a aktualnie – po środowym zwycięstwie APP KRISPOL Wrześni, plasują się na dobrym – czwartym miejscu. Warto również zaznaczyć, że w szeregi kluczborskiego zespołu wstąpili Dawid Bułkowski oraz Łukasz Owczarz, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali żółto-niebieskie barwy.
- Z drugiej strony siatki starzy koledzy, z którymi jeszcze niedawno dzieliłem szatnię. Na pewno ani ja, ani Dawid nie musimy nic nikomu udowadniać, więc będzie to mecz jak każdy inny, choć w bardziej przyjaznej atmosferze. Stal Nysa ma bardzo dobry skład. Nie bez powodu nie przegrali jeszcze meczu - zauważył Łukasz Owczarz.
I dodał - Ale po cichu liczę, że gdzieś w końcu się potkną. Oby tym razem była powtórka z poprzedniego sezonu. Na pewno hala będzie pękać w szwach, bo i kibice z Kluczborka, jak i mnóstwo kibiców z Nysy przyjedzie zobaczyć ten mecz. W końcu gra pierwszy zespół z trzecim, więc myślę że będzie sporo pozytywnych emocji.
Spotkanie zatem zapowiada się emocjonująco. Czy Stalowcom uda się wygrać jedenaste spotkanie z rzędu i wrócić z Kluczborka z tarczą? Przekonamy się już w niedzielę.